Cytat Zamieszczone przez McKane
Nie mam za wiele czasu ale w przyblizeniu sprawa wyglada nastepujaco. Po podbiciu karty gwarancyjnej uszkodzony towar wraca do hurtowni i nastepuje standardowa procedura gwarancyjna (umowa miedzy firmami). W przypadku niepodbitej karty procedury przebiagaja szybciej gdyz towar jest wymieniany od reki (wszystko zreszta zalezy od szczegolowych umow miedzy poszczegolnymi jednostkami i wyglada roznie dla roznych firm).

To byl fragment w ktory konsument nie ingeruje gdyz to sa umowy zawarte pomiedzy firma sprzedajaca, a hurtownia badz producentem. Ma to jednak wyrazny wplyw na realizacje gwarancji w stosunku do kupujacego.
No właśnie a ty dalej swoje.
Zrozum że klientowi zwisa i powiewa jakie umowy i z kim podpisuje sprzedawca (czy bierze od producenta, czy od Józka w Pcimiu Dolnym).
Cały czas jest mowa o odpowiedzialności sprzedawcy. W ustawie jest wyraźnie napisane kto jest sprzedawcą, nie żadna hurtownia czy producent ale sprzedawca. I to on ponosi koszty jeżeli nie dogada się z producentem.
Dlatego w moim przypadku facet zakręcił to inaczej, ponieważ było już po terminie gwarancji ale przed terminem 2 lat, wystawił mi nowa gwarancję i wysłał sprzęt do producenta a ten wymienił na nowy. Sprzedawca był zadowolony i ja byłem zadowolony. On że nie poniósł kosztów (a zgodnie z ustawą to on by je ponosił gdyz sprzęt był po gwarancji producenta) a ja że miałem nowy sprzęt.

Cytat Zamieszczone przez McKane
Wyglada to tak ze jesli podbita zostanie gwarancja a kupujacy bedzie domagal sie wymiany towaru na nowy (skorzysta z prawa o niezgodnosci z umowa) sprzedajacy ponosi ryzyko straty pieniedzy za reklamowany towar w przypadku gdy wyda nowy, a producent/hurtownia odrzuca mu gwarancje (chociazby wykryja usterke spowodowana przez kupujacego ktorej sprzedawca/serwisant nie zauwazyl). Ma wiec totalnie przechlapane a biorac pod uwage ceny niektorych towarow moze sie okazac ze jedna ale duza wpadka go calkowicie zrujnuje (ale niekoniecznie musza to byc jakies olbrzymie kwoty). W tym momencie sprzedajacy moze udowodnic, iz koszt wymiany wymaga od niego poniesienia nadmiernych kosztow i zastosowac procedure naprawy (badz wymiany ale funkcjonujacej w ramach procedury gwarancyjnej pomiedzy firmami - czyli klient czeka na naprawe ale w rezultacie producent stwierdza ze mu sie to nie oplaca i wydaje towar calkowicie nowy ... w ten sposob realizowane sa np reklamacje wiekszosci podzespolow komputerowych).
Cytat Zamieszczone przez Federacja Konsumentów
Kupujący będzie mógł wystąpić z roszczeniami przewidzianymi w sekwencji drugiej wobec sprzedawcy, gdy:
- naprawa ani wymiana (czyli roszczenia z sekwencji pierwszej) są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów,
- sprzedawca nie naprawi albo nie wymieni towaru w odpowiednim czasie, (przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia)
- naprawa albo wymiana narażałyby kupującego na znaczne niedogodności.

Kupujący nie może odstąpić od umowy, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna.

Art. 8 ust.3 wprowadzający sekwencyjność roszczeń ma ograniczone zastosowanie w sytuacji, gdy podstawą uznania niezgodności z umową są zapewnienia zawarte w reklamie. Doprowadzenie do stanu zgodnego z zapewnieniami poprzez naprawę bądź wymianę nie jest możliwe, gdyż towar jest z istoty niezgodny z umową. Znajduje więc zastosowanie art.8 ust.4, zgodnie z którym - jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość żądaniu przywrócenia towaru do stanu zgodnego z umową - konsument ma prawo domagać się obniżenia ceny albo odstąpić od umowy, jeżeli niezgodność jest istotna.

Art.8. ust.3. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust.1., nie może żądać naprawy albo wymiany, albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy...
Tak więc całą Twoją teorię, że sprzedawca żeby wymienić sprzęt poniesie zbyt duże koszty, można o kant tyłka rozbić. Wtedy klient odstępuje od umowy i wszystko. Jeżeli sprzedawca będzie sie nadal migał zakłada sprawę cywilną i wygrywa w sądzie, co może potrwać ale nieraz warto się nie dać oszukać.