To chyba lepszy pomysł od zakupu oryginalnego Angle Finder'a - niezależnie od wersji.
Gdy nie pusta kieszeń to pewnie sam bym się skusił - ciężko czasem zarknąć w wizjer przy ekstremalnej pozycji do makro. Warto by pomyśleć o jakiejś osłonie na wizjer (hood).