Witam.
Uzbierałem trochę złotówek na szkiełko do macro (ef 100 2.8 usm macro), ale naszły mnie wątpliwości. Czy zbliżająca się zima nie ostudzi mego zapału do makrofotografii? Tematów i obiektów jak by mniej, temperatury też nie będą zachęcały do biegania po krzakach. Warto przed zimą zaopatrywać się w taki obiektyw? Przyda się wprawdzie do portretów, ale do tego mam stałkę 50/1.8, i 100/2.8 M42. Może poczekać z zakupem do wiosny (kwiecień, maj) a teraz pieniądze zamienić na 70-200 4 L? (marzy mi się to szkiełko od dawna). Doradźcie proszę.