No i to jest konkretna odpowiedź.Zamieszczone przez ukasz
Do tego właśnie dążyłem.
Jednym i jedynym zadaniem obiektywu jest rzucić obraz w pewnej płaszczyźnie - i czy w miejscu tej płaszczyzny będzie błona, matryca czy kawałek białego płócienka nie ma żadnego znaczenia - lens jedynie rzuca obraz w płaszczyźnie.
Więc jeśli ( pomijając niedoskonałości obiektywu ) różnica w obrazie z błony i matrycy jest tak ogromna, to... i to właśnie odsyłam do wątku zapodanego przez Ukasza.
To właśnie chciałem powiedzieć.
Lens jest lens.
Nie można mówić, że lens jest do ****, skoro na analogu jest bardzo dobry.
Po prostu matryca do ****
( każdy kto nie skumał sarkazmu i ma ochotę wołać na mnie per kretyn niech się nie krępuje )