właśnie trafiłem na waszą niezwykle merytoryczną dyskusję
taa... to jak ktoś ma się "rozwijać" to ma kupić EF-s? i sprecyzuj co znaczy "dobry".. bo dla mnie np. ten zoom to można róznie nazywać - uniwersalny, na początek starczy - ale "dobry zoom".. to chyba nie - 24-105 owszem, ale ten nie..
właśnie dzisiaj w pracy kolega spytał mnie co kupić jako pierwszą lustrzankę do typowo "domowego" użytku - wymieniając przy tym nikona d5000 czy coś takiego z promocji w MMale że wie że trochę focę to przyszedł zapytać dokładnie co mam bo jest na tyle świadomy że wie że trzeba czasem pożyczyć lampę itp. i kiedyś może "się wciągnie" ..
i jak porównałem sobie specyfikacje i trochę poczytałem to uznałem że jako pierwszy aparat właśnie 1000D będzie bardzo dobrym wyborem - bo tańszy o kilka stów od 450D - bo na początek ta różnica robi wrażenie (na mnie już przestała) - to w końcu jakieś 20%.. początkujący "lustrzankowiec" zwłaszcza z kitem lub takim "demonem prędkości" jak 50/1.8 różnicy w działaniu AF nie zauważy.. dodatkowe punkty AF? a po co? i tak większość celuje "tym celownikiem" w środku.. co do jakości obudowy to wszystkie twierdzenia o jej tandetności uważam za brednie - miałem wcześniej analogowego canona 300, potem używałem 300D (obie srebrne tzw. mydelniczki), potem przez ponad 2 lata 350D - i mimo wrażenia plastikowości tworzywo jest naprawdę solidne i co by nie mówić - aparat używany na żaglówce, czy w górach - generalnie nie oszczędzany (łącznie z solidnym walnięciem o ziemię podczas upadku w górach) - działa do dzisiaj bez zarzutu.. na 400D też miałem okazję robić trochę fotek..
co do argumentu o tzw. "rozwoju" itp. to też argument nietrafiony - wszyscy którzy się chcą "rozwijać" robią albo na półautomacie typu Av (rzadziej Tv) i potem na M - a te tryby 1000d ma.. programy tematyczne też.. ma RAW, a te 10mpixeli to aż nadto - matryca chyba będzie taka jak w 40d którego też miałem - i szczerze powiem że z 350ki (8mpix) zdjęcia "z puszki" wychodziły sporo lepsze.. - bo pixele na matrycy większe i dalej od siebie.. te 2 punkty AF czy lekko większy wyświetlacz dużej różnicy nie robią
więc pozwólcie że wyrażę swoje zdanie jako osoba która już przez to przeszła kiedyś : na początek albo 1000D jak ktoś jeszcze nie wie czy chce dalej kasę wydawać - albo już 500D (bo duża róznica w mpix, filmy kręci i w ogóle trendy jest)..
jak się taka osoba "wkręci" w fotografię to następną puszkę wybierze już sama, a jak nie to nie będzie mieć żalu do "polecającego" że polecił coś droższego a można było tańsze kupić a różnicy nie widać bo w ogóle za dużo tych opcji a tło rozmazane wychodzi..