Canon EOS 30D
Canon EF 75-300mm f/4-5.6 III
Na wstępie powiem, że test podzieliłem na 3 części:
-"Przed zakupem"
-Część teoretyczna
-Część praktyczna
1. "Przed zakupem"
Na początku wybierałem pomiędzy 20D, 40D a 1000D. Za 1000D przemawiała jego cena (nowy, za 20D także przemawiała cena (używany), a za 40D jakość (i wysoka cena). Więc znalazłem aparat łączący te wszystkie cechy - 30D. Używany w świetnym stanie, tani, i do tego... wg mnie bardzo dobry.
Co do obiektywu: trafił się on całkiem przypadkiem - zakupiłem go z używanym analogowym EOSem za 100 zł
2. Część teoretyczna
Matryca: 8MPx, APS-C, CMOS - wydaje się być dobrą konfiguracją, i taką jest. Daje bardzo małe szumy oraz bardzo dobrą rozpiętość tonalną.
Szybkość: 5kl./sek. po przejściu z kompakta to dużo w tej sytuacji przydaje się rozdział trybów na: pojedyńcze, seryjne szybkie (5kl./sek.), seryjne wolne (3kl./sek.)
Wykonany ze stopu magnezu (czy jakoś tak), ciężki i duży - to jest duży plus, ponieważ wygodnie się go trzyma oraz jest stabilny.
Wyświetlacz dobrze odwzorowywuje kolory, górny ekranik (podświetlany) jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Jeżeli chodzi o obiektyw: jedno wielkie mydło. Trudno jest w nim złapać dobrą ostrość. Jako jedyny plus zaliczę metalową obudowę (nie wiem dokładnie z czego ona jest, ale na pewno nie z plastiku)
3. Część praktyczna
Przejdziemy teraz do jakości zdjęć:
Zdjęcie:
Wycinek w skali 1:1
Jak widać, aparat robi zdjęcia jakościowo na wysokim poziomie.
Obiektyw natomiast... nie za bardzo (szczególnie obiekty oddalone o ok. 100 i więcej metrów)