Jako ze uzytkuje od jakiegos czasu Rebela XSi (amerykanska wersja 450D), postanowilem zrobic bliskiej osobie prezent w postaci tego modelu, dokonujac zakupu w sklepie internetowym. Cena atrakcyjna, wysylka blyskawicza, sklep zaufany, bo juz z niego korzystalem, itd, itp. Jednak podczas profilaktycznego sprawdzania sprzetu przed gwiazdkobraniem, zauwazylem cos, czego nigdy u siebie nie widzialem. Ba, nawet specjalnie sprawdzilem swojego starego rebelka i jest OK, chociaz sam nigdy z trybu LiveView nie korzystam. Otoz, w nowym body, z prawej strony, pojawia sie niebieski pixel albo nawet plamka na kilka pixeli na wyswietlaczu, ale wlasnie wylacznie podczas korzystania z trybu LV. I przy w roznych ustawieniach aparatu.
I tu uwaga:
- przy ISO 1600 znika
- przy dluzszych czasach powyzej 1/4s znika
- podczas powiekszania obrazu, pixel tez sie powieksza (fotka ponizej)
- przesuwanie okienka AF w powiekszeniu x5 czy x10 powoduje przesuniecie pixela.
- przy przegladaniu zdjec na LCD nie widac go.
Co to za cholerstwo?
Ani to deadpixel ani hotpixel i w dodatku jeszcze ruchomy. Badalem sprawe na wszystkich szklach ze swojej sygnaturki. Wszedzie to samo. Zwracac sprzet, czy to jakas drobna, usuwalna przypadlosc przy LV ?
Zrobilem pogladowa fotke:
Dolozylem jeszcze dwie, aby bylo widac ze pixel "chodzi" i "rosnie" wraz z powiekszeniem.