Proszę o wyjaśnienie bo nie rozumiem tego do końca. Zrobiłem sobie taki test:
Utworzyłem do warstwy maskę która w połowie jest biała, a w połowie czarna (lewa połowa jest biała a prawa czarna). Na warstwie z tą maską zmniejszyłem nasycenie do zera (ale nie przy pomocy warstwy korekcyjnej tylko bezpośrednio na warstwie. To tak jakbym zastosował np. filtr wyostrzania? Dostałem lewą połowę obrazu bez koloru, a prawą połowę kolorową
Następnie skopiowałem tą warstwę (ctrl + J) i zrobiłem inwersję maski. (teraz lewa jest czarna a prawa biała). Teraz cały obraz jest bez koloru. Jest to logiczne bo lewa strona jest widoczna z warstwy poniżej, która jest b-w, a prawa jest z tej warstwy, która też jest b-w bo zmiana nasycenia jest zastosowana do całej warstwy.
Czy tak samo jest z wyostrzaniem. Stosujemy go przecież do całej warstwy, więc jeśli ją skopiujemy i odwrócimy maskę to zobaczymy ostre krawędzie z warstwy poniżej (czarny kolor maski) ale też wyostrzone pozostałe elementy zdjęcia z warstwy najwyższej (biała maska.) W ten sposób będziemy mieli wyostrzone całe zdjęcie tyle tylko że na dwóch warstwach.
Działanie filtru jest stosowane do całej warstwy a nie tylko do części widocznych, a maską tylko przykrywamy części zmienionej warstwy.
Wydaje mi się że to by zadziałało gdybyśmy skopiowali warstwę przez kombinację (shift ctrl alt E) bo wtedy na warstwie otrzymujemy pixel per pixel czyli to co widzimy to jest na jednej warstwie - wyostrzone krawędzie i nieruszona reszta. Teraz dragując maskę i robiąc inwersję mamy wyostrzone krawędzie z warstwy poniżej (czarne elementy maski) i resztę nieruszoną ostrzeniem z tej warstwy (biała maska). Teraz robiąc odszumianie działamy tylko na widoczne części warstwy. Dostajemy wyostrzone krawędzie o odszumioną resztę, która nie była ostrzona.
Proszę o weryfikację, bo mogę robić jakiś błąd w rozumowaniu.