Juz spory czas strzelam 350d wszystko co sie rusza i nie rusza. Ostatnio z T17-50 i 480EXII wyskoczylem na wesele - sala ciemna ale udalo sie cyknac kilka fotek.
Nie uzywam iso powyzej 400 wiec zatrzymalem sie na tej czulosci. Po wywolaniu zdjec spostrzeglem dosc spore ziarno i lekko rozmyte obrazki. Zmartwilem sie tym faktem i zaczalem zastanawiac czy przypadkiem 350d nie jest za slaby pod wzgledem iso. Nie mam niestety mozliwosci porownac tego faktu z innymi puszkami np. 30d lub 50d - byc moze jestem w bledzie i to kwestia obiektywu..
Stad moje pytanie - czy zmiana aparatu na cos XXD ma sens? Chodzi mi gownie o iso.
Aha fotki zrobione na iso400 f4 1/60s z lampa na auto.
Nie zalaczam zdjec, bo pytanie wydaje mi sie dosc jasne![]()