Nie jest to najładniejsze zdjęcie, ale najbardziej je lubię. Aparat zabrałem zupełnie w innym celu, ale kiedy zobaczyłem tego Pana, który zaczął rozkładać się ze śniadaniem w parku przed gdańską starówką nie mogłem od niego oderwać oczu. Nie budził odrazy, jak czasem bezdomni, ale jakiś podziw i szacunek. Ciekawe jest to, że 10 minut później trafiłem na innego interesującego człowieka, już nie bezdomnego, ale... jedno zdjęcie to jedno.



5DmII; C 70-2004,0L; ISO 400; f/4,0; 1/500s