gietrzy, a jaki sprzęt TY masz?
Ja do niedawna miałem Zenita ET i niechciałem mieć cyfrówki w kształcie kostki masła.
Jak wyszło 300D, to mnie trochę poderwało i przekonało, że lustrzanki cyfrowe są juz na tyle dobre że można kupować.
Poszedłem do sklepu, - w galerii Mokotów - pooglądałem i zraził mnie plastikowy wygląd i coś w nim było nie tak. O 10D nie miałem zielonego pojęcia, że coś takiego nawet istnieje.
No i się załamałem. Zostaje przy Zenicie.
Ale na www.canon.pl znalazłem body 10D.
Super. Dzień a noc w porównaniu do Zenita.
Opowiastki typu 1Ds jest lepsze bo droższe i nie ma przesunięcia ogniskowej i ma jaśniejszy wizjer do mnie nie przemawiają.
W 10 D lustro jest 40/60, ale to w głowie 100/0 jest ustawiona expozycja. Pomysł.
Co do szkła to ma być dobre jakościowo i do okoliczności.
A co do naszych zarobków, to zależy gdzie się pracuje (mówię o Polsce).
Jak ktoś się dobrze uczył i potrafi sie sprzedać to Ameryka mu jest na grzyba potrzebna. Kasę można czesać tu na miejscu. I niekoniecznie trzeba mieć 1Ds.
Bo co by to było gdyby wszyscy jeździli Maybachami, albo SLK.