Wyluzuj się nieco. Napisałem mu, żeby dokupił statyw i ewentualnie photoshop'a, bo czyste fotki, nawet nie wiem z jakiego aparatu, z jakimi filtrami i od jakiego fotografa, są nudne. Już nie ma magii klisz, są tylko zera zera i jedynki, które przerabia się w photoshopie właśnie.
No i uważam, że Ansel robił dobre zdjęcia, a siedział nad nimi w ciemni dłuuugo. To znaczy, że "oszukiwał"?![]()
Ostatnio edytowane przez _igi ; 14-12-2009 o 22:55
5D4, 1D4, 1Ds3 + TS-E 17L, TS-E 24mk2L, 24L, 35L, 50L, 135L, 24-105L, 100-400L, + 6x manfrotto
ale robiłeś kiedyś zdjęcia analogiem???
bo nie wiem czy wiesz ale dawno dawno temu, zdjęcia były robione na kliszach, które musiały być poddane obróbce w ciemni. Gdybyś kiedykolwiek sam spróbował wywołać negatyw (do czego bardzo namawiam) to może głupot byś nie pisał.
A akurat wspomniany przez ciebie AA (według jego życiorysów) był perfekcjonistą i można wywnioskować że jednak znacznie więcej czasu spędzał poszukując ujęcia niż obrabiając je w ciemni. jak poszukasz znajdziesz kilka tekstów opisujących go w stylu: "Ansel Adams był "maniakiem" technicznej perfekcji. Potrafił kilka godzin czekać na właściwie światło (do dziś jest to cechą fotografów przyrody, rozwój techniki nic tu nie zmienił), dziesiątki razy mógł wracać w to samo miejsce, aby w końcu zrobić zaplanowane zdjęcie; był wielkim wrogiem jakiejkolwiek manipulacji w fotografii – pozowania, aranżowania, innego niż pod powiększalnikiem modyfikowania zdjęcia."
Wiem o wielu fotografach (reportażyści, ślubni itp) którzy robią zdjęcia tylko w jpg tylko dlatego, żeby potem nie trzeba było nic z nimi robić, poza ewentualnym kadrowaniem do publikacji. Czyli twoimi słowami - nie używają ciemni. Powodem tego jest doskonałe opanowanie sprzętu, umiejętność wykorzystania oświetlenia i świetne umiejętności fotograficzne
Ostatnio edytowane przez bebesky ; 15-12-2009 o 09:08
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze