Wszędzie się pisze,że tamrony trzeba przebierać i wybierać pod swoje body.Niestety Szczecin to fotograficzna prowincja( chodzi mi o sklepy,serwis, itd..), więc zaryzykowałem i kupiłem w ciemno.Podobno odkąd występuje " Made in Japan" to się poprawiły , ale chyba nie bardzo.Nie ma się czego wstydzić z testowaniem itd., w końcu to nasze ciężko odłożone pieniążki
Jeżeli znowu trafię na zonka, to pucha pod pachę i do Cichego.
p.s. Może ktoś zapyta..." ...i coś się chłopie tak na tego Tamrona zawziął ????
odpowiem krótko, jak się trafi w swoje body dobry egzemplarz potrafi się
wspaniale odwdzięczyć.