Tak się zastanawiam czy w przypadku gdy biblioteka zdjęć nie jest jakaś przeogromna (wybrane RAWy) i liczona jest w dziesiątkach GB to dobrym rozwiązaniem nie będzie dysk SSD. Jak zaliczy glebę :-) to raczej mu się nic nie stanie.
Kilka dni temu robiłem porządek ze zdjęciami i jeden z moich 500GB dysków (zdjęcia na nim to 20GB) w obudowie usb uległe małemu wypadkowi. W trakcie pracy został pociągnięty kabel zasilający, który po wyrwaniu z gniazdka wywalił obudowę, która zaliczyła glebę z 10cm - stała pionowo na podłodze.
Po tym wszystkim dysk padł, nie pomogła wymiana elektroniki. Jedyne co mi zostało to promocja w Ontracku na odzysk zdjęć za jedyne 900 zł :-(
Dlatego zastanawian się jeszcze nad dodatkowym (w stos. do kopi na tradycyjnym dysku) dyskiem na SSD. Taki 64GB za ok 500 zł obecnie zapełniłbym w 50%.
Ciekawe tylko jak taki dysk trzyma dane jak się go dłuuugo nie podpina do komputera.