średnio się znam na takich zdjęciach studyjno pozowanych - bo na wieki już fanką obrazków z życia pozostanę - aczkolwiek muszę przyznać, że 1, 2 i 5 bardzo się mnie podobają. Mam takie określenie na nie w głowie (odkąd zobaczyłam) - miękkie. Przyjemne są dla oka, mięciutkie. Pozdrawiam i czekam dalszych prac.