Podoba mi się pomysł na pokazanie Wenecji inaczej niz zostaliśmy do tego przywyczajeni, milionami romatyczno-słodko-pierdzących zdjęć zakochanych par, gołebi na placu Św. Marka czy innych banałów, na tle spektakularnej architektury.
Mam jednak wrażenie, że nie poradziłeś sobie z tematem.
Obróbka cięzka i męcząca. To BW wypala oczy tak, że mam wrazenie, że nie powinni jej ogladac epileptycy. Brak jakichkolwiek średnich tonów przeszkadza w odnalezieniu tematu poszczególnych zdjęć. Obraz zaczyna wirować i staje się nieczytelny.
Coś co mniej mi przeszkadza, to za mało jednak Wenecji w Wenecji, jak dla mnie. To mógłby byc street z dowolnego miasta nad morzem śródziemnym, albo z Krakowa, czy Amsterdamu. Bez podpisu, nie byloby łatwo odgadnąć, skąd to jest. Szkoda, że nie wpisałeś go w miasto tak, aby nikt nie miał watpliwości.
Jedynie dwójka mi się podoba.