[micles] Jeszcze raz ja.

[micles]

Szczerze mówiąc wygląda jakby sam to wrzucił.

Smutno mi Boże

Możliwe, wiek się zgadza.

No, i jeszcze 2 litery takie same w nicku.

Tak, tak, to bardzo dobry przepis ... na pojedyncze zdjęcie będącą ilustracją artykułu/relacji w gazecie. Ale na pewno nie na cały reportaż. To co jest ciekawego we wspinaniu (z fotograficznego punktu widzenia) to właśnie te miny, chwyty i dziwnie powyginane kończyny. Do pokazania tego co interesujące w samej salce ze ścianką wystarczy jedno zdjęcie.

P.S. 40 czy 50 lat temu reportażyści rzadko kiedy dysponowali czymś szerszym niż 35 mm a robione przez niektórych z nich zdjęcia "same gadały".

I żaden z nich nie pomyślał o robieniu fot z zawodów bulderowych w kamienicy Krótko powiem, że "nie dało się". Jak będziesz oczekiwał powodów, to ci wypiszę. Ale głównym którym mogę się tu podzielić jest taki, że akurat na tym temacie nie włączyłem u siebie najwyższych obrotów i chęci zrealizowania reportażu przekrojowego takiego jak Harcerki czy Sylwester, a bardziej "zrobić dobrze wspinaczom"