Micles rozwaliłeś mnie tymi fotkami.
Są doskonałe w swojej niedoskonałości. Wyglądają jak oryginały robione w burzliwych czasach. Niedoskonałości dodają im klimatu.
Normalnie już godzinę siedzę i przeglądam swoje stare zdjęcia robione Zorkij4 i Zenithem (nie pamiętam modelu). Negatywy wywoływane były w łazience przerobionej chwilowo na ciemnię , odbitki w tej samej łazience robione na czechosłowackim (był taki kraj) powiększalniku Opemus czy jakoś tak. Za kuwety robiły talerze od zupy no i termometr medyczny. Musiałem zdobyć szczypce do odbitek bo ręce śmierdziały i robiły się dziwne w dotyku od chemii i nawet po wytarciu do sucha pozostawiały odciski palców na papierze fotograficznym.
Nawet chemię często musiałem sam konfekcjonować ze zdobytych z wielkim trudem odczynników. (chwilowe braki , które w PRL były zawsze)
O matko , co za czasy. To se ne vrati.
Tyle wspomnień dzięki twoim fotkom odżyło.
Dzięki :-D
Ps. Moje stare odbitki są jednak lepsze technicznie , dzisiejsza młodzież nie pasuje do tamtej techniki, ale ukłony za to że chce ci się chcieć.