Z gripem było by lepiej moim zdaniem bo raczej ma w sobie jakiś stabilizator prądu z paluszków. Do zasilania użył bym akumulatora żelowego 6V (takiego jak w skuterach). http://sklep.avt.pl/p/pl/4823685/aku...wy+6v+4ah.html Koszt akumulatora i prostownika zamknie się spokojnie w 100 złotych. Z takim zasilaniem można pracować długo nawet nie chowając go zbytnio przed mrozem. Zresztą zima w Polsce ma być dopiero w lutym. Nie zapomnij o bezpieczniku.