Witam wszystkich. To mój pierwszy post na forum, choć przyznam się szczerze, że czytam CB systematycznie od kilku lat.
Po 5 latach przygody z Olympusem dojrzałem do pełnej klatki. Sprzedałem wszystkie graty 4/3 i teraz muszę wybrać kolor czerwony lub żółty5D MKII lub D700, choć przyznam szczerze, że skłaniam się bardziej ku "piątce". Jedyne co mnie powstrzymuje to te za przeproszeniem "cholerne" punkty boczne. Czy naprawdę jest tak źle jak ludzie piszą. Nie mam możliwości wypożyczenia sprzętu, ani tak naprawdę pobawienia się nim w sklepie. Pierwszy lepszy idiotex w którym można obmacać 5d znajduje się 100km od mojej mieściny.
Czy ktoś z obecnych użytkowników 5d miał kiedyś styczność z Olympusem E3? Ciekawy jestem jak ta "niecelność" bocznych punktów ma się do E3? Jest podobnie, gorzej lub może lepiej? Tak się składa, że bardzo często korzystam z punktów bocznych i nie wyobrażam sobie ciągłego używania centralnego i przekadrowywania.
Przymierzam się do szkiełek 24-70, 70-200 f4 i pewnie 50-ki.
Streetphoto + Śluby (przynajmniej takie mam plany) + Portety + Koncerty
Nie interesuje mnie studio oraz fotografia sportowa.
Byłbym wdzięczny za pomoc.