
Zamieszczone przez
Mellan
Nie jestem ślubny, bardziej obróbkowy, więc się wypowiem.
Po pierwsze selektywność. Nie wszystkie zdjęcia się nadają, mówię o ujęciach powtórzonych, niecelnych, mało ciekawych. Po odrzucie takowych może się okazać, że masz w rzeczywistości 200.
Po drugie stopień wymaganej obróbki. Większość może wymagać jedynie korekty globalnej (WB, kontrast, zmniejszenie/cropp, podostrzenie). Procent tych, które wymagają korekt lokalnych takich jak stempel czy likwidacja zafarbów może być nieduży i wśród tych 200 może dotyczyć pow. 30-tu.
Dużo zależy od przygotowania materiału/kadrów podczas fotografowania, zadbania o czystość merytoryczną kadrów.
I tu się mylisz. Akcje wydatnie pomagają skrócić czas nad obróbką. Każdy proces powtarzalny definiuję akcjami, nawet tymczasowymi. Wszystkie akcje globalne do danej serii mogą być składowymi do jednej większej zadanej do image processora i Ps zrobi to sobie sam ;-), a Ty ograniczysz się jedynie do szczegółowej interwencji w poszczególnych wypadkach, o ile nastąpią takie, które tego mogą wymagać.
Dla przykładu: zdarzyło się raz, że musiałem przygotować miniaturki zdjęć do katalogu internetowego. Było tego ok. 8500 sztuk do zmniejszenia. Ręcznie trochę by to trwało ;-) Processor zrobił mi to w ok. 2 godziny, a ja w tym czasie robiłem zdjęcia na stronę główną.