Moim zdaniem przy dzisiejszej technologii nie jest problemem dokładność regulacji czy specjalne gesty. To już zostało opanowane i jeżeli tylko producentowi zależy może być najwyższej klasy.

Problem dotykowych ekranów jest tylko jeden - uniemożliwia bezwzrokową obsługę. Nawet w głupiej empetrójce nie da się przeskoczyć na następny utwór, przewinąć czy wyregulować głośność bez wyjmowania z kieszeni, jeśli nie ma do tego dedykowanych klawiszy tradycyjnych. Jeśli jest interface w całości wyłącznie dotykowy, to kaplica, nie da się wymacać. Dla mnie to jest problem, bo jadąc w tramwaju czy idąc ulica nie chcę co rusz wyciągać MP3 z kieszeni.

Dotykowy interface zapewne może wspomódz tradycyjne regulacje, ułatwić i przyśpieszyć część bardziej zaawansowanych opcji, takich które i tak regulujemy wciskając klawisze jojsticka i patrzymy na ekran, natomiast tradycyjnych kółek nastawy czy szybkiego dostępu nigdy nie zastąpi, dlatego argument Sergiusza o łatwiejszym uszczelnieniu kiedy nie będzie nic poza ekranem dotykowym jest moim zdaniem chybiony. Tak będzie tylko w kompaktach, nigdy w DSLR.

Co do wykrywaczy, nie wiem o jakich mowa, chyba o przemysłowych, bo żaden ze znanych mi hobbystycznych wykrywaczy metalu nie posiada dotykowego ekranu. Nawet wśród modeli w cenie kilkunastu tysięcy złotych. Być może są jakieś niszowe firmy które takie produkują, ale to jeszcze o niczym nie świadczy.