Odpowiedzialem ci nieco pokretnie. W sensie ze nie mam ubezpieczonego bo nie da sie.Zamieszczone przez santiblue
A dlaczego sie nie da to masz w tych watkach wypisane.
Da sie w dwoch przypadkach:
- jak Aszu napisal - jako element wyposazenia mieszkania (nie wiem czy samochodu tez, raczej nie :> )
- jako element wyposazenia firmy (jesli masz/pracujesz w firmie moze ona dowolne swoje wyposazenie, nawet przenosne, ubezpieczyc)
Dodatkowo (w tym moim linku tez to masz) niektore firmy zgadzaja sie na ubezpieczenie przez osoby prywatne sprzetu przenosnego ale sa dwa kruczki:
- koszt roczny to ok 80% wartosci sprzetu (oplaca sie?)
- nawet jak buchna to nie udowodnisz, firmy nie wierza w to ze ktos buchnal tobie, nawet jak masz protokol policyjny. Odmawiaja wyplaty ubezpieczenia twierdzac ze klient oszukuje, sprzedal aparat i chce nielegalnie odzyskac za niego dodatkowe pieniadze. Sadzenie sie z takimi to kolejne koszta, lata postepowan i czekania na ewentualna forse, a prawnikow maja niezlych - szkoda zachodu i raczej sie przegra wiec szkoda i kosztow.
Najtansze ubezpieczenie - dobry kurs samoobrony (nie w jakiejs mordowni a u porzadnych nauczycieli np karate, aikido a nie walk ulicznych), dodatkowo kastet, skladana palka i/lub jakis paralizator z miotaczem gazu, oraz ogromna ilosc zdrowego rozsadku - ja sie nie pcham, nie nosze sprzetu tam/wtedy gdy czuje ze moglbym go stracic (np jak jade opustoszalym autobusem na godz 23 do pracy przez pol Warszawy nigdy bym nie wzial ze soba sprzetu).