A gliniarze to chyba by utoneli pod stosem zgłoszeń.
Już toną ale chyba im tak wygodnie. Za biurkiem jest bezpieczniej niż "na mieście"
W kraju gdzie znikają tiry, mosty, całe fabryki, tony dokumentów z UOPu kto by sobie dupę zawracał jakimś tam aparacikiem?