I wtedy, jesli maz cierpliwosc to pozostaje sad + niezalezny rzeczoznawca.Zamieszczone przez Pikczer
I wtedy, jesli maz cierpliwosc to pozostaje sad + niezalezny rzeczoznawca.Zamieszczone przez Pikczer
niestety trzeba sie sadzic: mi buchneli auto, ktore bylo ubezpieczone w PZU.
Auto posiadalo bodate wyposazenie dodatkowe (tak, tak za to sie placi jak jest wycena wartosci), a szkode liczyli mi ze szpadla (bez wyposazenia).
Chcieli wyplacic mi 0 30% mniej. Po zaangazowaniu w sprawe prawnika wyplacili 10% mniej co bylo zgodne z moim swiatopogladem.
live is brutal
Canon 350D | Sigma 15-30 3.5-4.5 EX Asp IF | Sigma 75-300 4-5.6 DL Super Macro | Tamron SP AF 28-75 XR Di
Fotografie: obiektywni.pl gorski.cba.pl
Masz racje, ale ja jakos sie na nim sparzylem. Moj tata kiedys podal pewnych ludzi do sadu. Sprawe mial wygrana od samego poczatku. Mowili mu to prawnicy i sedzina. Sprawa jednak toczyla sie 2 lata a odszkodowanie bylo smiechu warte (wiecej wydal na parkomatyZamieszczone przez Vitez
![]()
Kiedyś napisałem przydługi post na tem. ubezpieczenia sprzętu, ale na forum dslr . Oczywiście różowo nie jest - tak jak np. w serwisie na żytniej i naszych zderzeniach z firmą canon, ale (i tu się powtórzę) ubezpieczenia są tak samo skomplikowaną dziedziną jak fotografia. Ubezpieczenia sprzętu elektronicznego oferuje większość towarzystw ubezp. majątkowych. Zakres ubezpieczeń czasem jest bardzo szeroki, włącznie z np. przypadkowym zniszczeniem przez użytkownika. Faktem jest, że nie są one sprzedawane na prawo i lewo, tylko właśnie np. firmom, jako uzupełnienie ubezp. majątku, czy wybranym grupom odbiorców. Ale, tak czy inaczej, ajk chcesz mieć dobre odbitki to idziesz do fotojokera albo punktu w auchan? Jak chcesz mieć dobre ubezpieczenie to rady szukaj u fachowców z wyższej półki. Agent firmy ubezpieczeniowej sprzeda Ci to, co zapamiętał z 2 godzinnego szkolenia produktowego, mówiąc to, co chcesz usłyszeć, bo za konsekwencje swojej niewiedzy nie odpowiada (co najwyżej utratą klienta). Broker ubezpieczeniowy odpowiada Ci za dostarzcenie oferty spełniającej Twoje wymagania i pomoc w przypadku, gdy z ubezpieczenia trzeba skorzystać. A firma ubezpieczeniowa przy likwidacji szkody inaczej rozmawia z Kowalskim z ulicy, a inaczej z brokerem, który wie jakie ma prawa, jak je egzekwować i może postraszyć wyciągnięciem z firmy np większego portfela ubezpieczeń.
Pozdrawiam
Pozostaja jeszcze pytania do powyzszego postu - kto moze skorzystac z uslug brokera ubezpieczeniowego (chociazby podstawowy podzial na firma/osoba prywatna ? ) i ile go to bedzie kosztowac.
Ostanio rozmawiałme z agentem ubezpieczeniowym z PZU
Ubezpieczając mieszkanie w PZU umowa standartowa obejmuje też rabunek do 10 % wartości ubezpieczenia. W PZU w moim przypadku gdymy chciał dostać zwrotu 5000 zł mieszkanie musiałbym ubezpieczyć na max. kwotę 50000 co rocznie wychodzi około 400zł.
Mniej więcej tyle samo co skorzystanie z usług agenta. W tej chwili w polsce brokerzy otrzymują najczęściej prowizje, w podobnej wysokości co agenci. Oczywiście w obu przypadkach są one schowane w cenie ubezpieczenia. |Jednak co bardziej profesjonalne firmy podpisując umowy z klientami zrzekają się prowizji z zakładów ubezpieczeniowych (przez co klient zna faktyczny koszt ubezpieczenia) i dogadują się na odrębne wynagrodzenie, które płaci klient. Często jest tak, że jeżeli rola brokera ograniczy się do zawarcia ubezp. i nic się nie stanie, to broker weźmie nawet mniej niż agent, a dopłacić trzeba jak skorzysta się z pomocy przy uzyskaniu odszkodowania, oczywiście skutecznej.Zamieszczone przez Vitez
A skorzystać może każdy. Sam przez lat kilka pracowałem w Warszawie w firmie brokerskiej obsługującej klientów indywidualnych. Szkoda, że wtedy nie znałem tego forum, bo bym klientów nałapałAle oczywiście im większy majątek do ubezpieczenia tym łatwiej znaleźć dobrego brokera i wynegocjować dobre warunki. Jak ktoś, tak jak ja, ma 300d + 3 średnie szkieła to się da, ale na pewno będzie trudniej, jak ktoś ma firmę foto i trochę więcej sprzętu, to nie powinien mieć problemów.
Ale Panie i Panowie pewien pomysł mam:
Stanowimy w końcu, jakby nie było pewną "zrzeszoną" grupę. Razem to ten nasz sprzęcik trochę kasy na pewno wart jest. Więc może poszukajmy brokera , który wynegocjuje warunki ubezpieczenia dla forumowiczów? Myślę, że wbrew pozorom to nie jest abstrakcja. Oczywiście będzie kilka problemów nie do przejścia, np koledzy stale przebywający poza granicami, czy uzasadniona zresztą, obawa przed podaniem komuś spisu sprzętu wraz z adresem właściciela i rodzajem zabezpieczeń, ale coś za coś. Zresztą nie będzie to przecież ubezp obowiązkowe. Oczywiście nie zapewni to nam ubezpieczenia w którym dostaniemy kasę zawsze na zawołanie, ale będziemy mieli przynamiej świadomość od czego jesteśmy ubezpieczeni, gdzie i kiedy, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości będzie kogo spytać. Pamietajcie, że firmy ubezpieczeniowe nie istnieją po to żeby wypącać odszkodowania tylko po to żeby zarabiać kasę. A im mniej wypłacą tym więcej zarobią. Tak było jest i będzie, btw wielki niemiecki koncern ubezpieczeniowy, który wszedł do Polski, od początku był dużo bardzie restrykcyjny niż warta czy pzu, chociaż niby na zachodzie to inny standard...
A przy okazji. Odradzam zawyżanie ubezp. mieszkania tylko po to żeby ubezpieczyć sprzęt foto, który w nim jest. Po pierwsze kosmicznie przepłacicie za coś, czego nie ma, po drugie pakujecie się w ten sposób w kolejną pułapkę umożliwiającą niewypłacenie odszkodowania. Po trzecie kopnijcie w d... swojego agenta i poszukacie lepszego, który powie wam, że ubezpieczając mieszkanie można podnieść sumę ubezpieczenia sprzętu przez tzw doubezpieczenie tylko tego sprzętu, a nie całego mieszkania. Będzie taniej, zgodnie prawdą i prawem.
Pozdro
Można tak zrobić ale to wcale nie jest taniejZamieszczone przez Dziki
Zamieszczone przez Dziki
"Uwielbiam" takie wymijajace odpowiedzi.
Prawnik albo akwizytor od razu mi sie kojarzy.
Nie korzystalem nigdy z uslug agenta czy brokera wiec poprosze - jesli ktos wie, orientuje sie, zna itp - niech powie prosto z mostu szacunkowa kwote kosztu brokera ubezpieczeniowego w zlotowkach lub procentach.
Za elaboraty na pol strony nie odpowiadajace nijak na moje pytanie - z gory dziekuje, bo czuje sie jakby mi w sklepie na pytanie "po ile sa parowki" odpowiedziano "sa to swietne parowki z Łukowa, robione tylko z miesa wieprzowego bez zadnych konserwantow i dodatkow chemicznych"![]()
Czyli średnio zaawansowany użytkownik tego forum musiałby ubezpieczyć mieszkanie na przynajmniej 200.000zł (sic!) a i tak nie byłoby pewności, czy pzu raczy uznać zaistniałą szkodę. A nawet jeśli uzna, to na jaką kwotę samodzielnie wyceni skradziony sprzęt.
Już lepiej zainwestować w pitbulla (Vitez, to nie jest sposób dla nas), przygarnąć teściową (w ramach odstraszania ewentualnych nieproszonych gości), czy kupić paralizator albo gaz (OIDP są u nas dozwolone). Wywalanie kasy na ubezpieczenia IMO mija się z celem.
Mimo wszystko powtórzę rzucone wcześniej pytanie: ile kosztuje zatrudnienie brokera?
Jarek