Sam kiedyś planowałem w dalszej przyszłości studia fotograficzne ale czy to ma sens? Kompletny warsztat można sobie samemu wypracować w 3-4 lata podczas przygotowań, same studia to już tylko czcze dyskusje i bycie pod ciągłą manierą profesorów. Przynajmniej tak to wygląda oglądając portfolia absolwentów, wszystko na jedno "artystyczne" kopyto.

No chyba że się mylę, z chęcią bym się wyleczył z tego poglądu by mieć motywacje do zdobycia papierka.