Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 39

Wątek: Prosba do fotografow slubnych

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie

    No to co? Może ktos dać ten formularz? Mail jak wyżej...
    Aparat, lampa i jeszcze troche innego badziewia

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Świętochłowice
    Wiek
    42
    Posty
    132

    Domyślnie

    No ja sie tez zaczynam nad tym zastanawiac.

    Ostatnio mialem parke, po znajomosci, kumple kumpla. Umowilem sie z nimi na plener bez ograniczen + kilka fot ze slubu i wesela.

    Koniec koncow zrobilem przed kosciolem, slub, wesele i plener.

    W polowie wesela swiadkowa do panny mlodej: "dagmara, ty sie nie wyglupiaj, chcialas tylko plener".
    Ogolnie panna mloda chciala wszystko, a z racji tego, ze znajomi znajomych, to gryzlem sie w jezyk, mysac sobie "ok, to ich swieto nic nie mowie, potem sie wyjasni".

    Wyszlo ponad 1000 fotek. Wrzucilem to na stronke, zeby sobie wybrali.
    Wybrali 60 do wywolania - tylko plener - wywolalem 10x15 tak, jak sie umawialismy

    Po czym po odebraniu fotek, panna dzwoni: "mikolaj ty widziales kiedys album slubny", ja zdebialem. Okazalo sie, ze chciala ..... 60 zdjec 20x30 <lol>

    Ale nic, powiedziala ze sie zastanowi co z tym zrobic ....
    Potem przyszla sprawa plytki, to samo, zeby sobie wyrali.

    Ja patrze na liste, a tam zdjecia ze slubu (~200) i wesela (~300).
    No to mowie, albo sobie wybiora kilka [zgodnie z umowa] albo doplaca.
    Oni, ze nieee, nie beda doplacac, ze trzeba bylo mowic {lol}.

    Koniec koncow, stanelo na tym, ze unioslem sie ambicja i powiedzialem, zeby wzieli sobie te 60 wywolanych i spadali na drzewo [powiedzialem to bardziej politycznie poprawnie]

    Ufff, ehh

    Mikolaj
    3staDe + 18-55 USM + 50 1.8 + 35-135 USM + 100-300 USM + BeGie + 420EX
    "Photography is 50% photographer, 40% light, 10% equipment"
    www.jopczynski.art.pl

  3. #3
    Początki nałogu Awatar perlpa
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Kowary (dolnośląskie)
    Wiek
    51
    Posty
    350

    Domyślnie

    Przyznam że nigdy nie stosowałem umów wychodząc z założenia że pracuję z ludźmi dojrzałymi i rozsądnymi. Ale raz się przeliczyłem i trochę zmieniłem nastawienie.

    Umówiełem sie z jedną parą ustalając dokładnym plan zdjęć, ilość i wielkość odbitek i oczywiście koszty.
    Na sesję zpóźnli się ponad godzinę bez słowa wyjaśnienia jakby to było normalne. Na przyjęciu miałem fotografować od. 1,5 godziny robiąc mini reportaż z wesela. Poprosili mnie żebym robił dalej do 1-szej w nocy (całe oczepiny). Powiadomiłem ich o dodatkowych kosztach i oboje zgodzili się na warunki.
    Nabiegałem się jak dziki (zdjęcia z perspektywy żaby, z drabiny spod sufitu i takie tam).
    Zgodziłem się na wybranie przez nich zdjęć, czego nigdy nie robię i to okazał się mój wielki błąd. Stwierdzili, że tyle zdjęć nie jest im potrzebne i wybrali sobie tylko ok 20 do odbicia a resztę zażyczyli na płycie, ale jakoś zapomnieli że pracowałem przez pół nocy i umówieliśmy się na dodatkową kasę. Co więcej zaczeli się targować co do ceny całej usługi argumentując że ich znajomym pół roku wcześniej zrobiłem taniej. Jakoś nie trafiał do nich argument że usługa dla znajomych obejmowała inny zakres prac.

    Po negocjacjach poszedłem na bardzo duże ustępstwo (cena całości poniżej pierwotnie zakładanej, na poziomie 50% jaka powinna być!) wychodząc z założenia, że zadowolony klient to kolejni klienci. Niestety, post factum okazało się że wśród swoich znajomych zrobili mi krecią robotę rozpowiadając jak to fotograf próbował ich naciągnąć na kasę - BEZCZELNOŚĆ!!!

    Cóż, jednak nie wprowadziłem umów, ani zaliczek. Nadal wierzę w dojrzałość i uczciwość klientów. Nie daję się jednak naciągnąć na rozszerzanie zakesu prac podczas jej trwania ani na samodzialne wybieranie przez parę zdjęć do odbitek. Może niektórzy z was uznają to za autorytaryzm, ale niestety nie wszyscy dorośli do demokracji

  4. #4
    Początki nałogu Awatar Krakers
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Bartoszyce
    Posty
    467

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez miszka
    No ja sie tez zaczynam nad tym zastanawiac.

    Ostatnio mialem parke, po znajomosci, kumple kumpla. Umowilem sie z nimi na plener bez ograniczen + kilka fot ze slubu i wesela.

    Koniec koncow zrobilem przed kosciolem, slub, wesele i plener.

    W polowie wesela swiadkowa do panny mlodej: "dagmara, ty sie nie wyglupiaj, chcialas tylko plener".
    Ogolnie panna mloda chciala wszystko, a z racji tego, ze znajomi znajomych, to gryzlem sie w jezyk, mysac sobie "ok, to ich swieto nic nie mowie, potem sie wyjasni".

    Wyszlo ponad 1000 fotek. Wrzucilem to na stronke, zeby sobie wybrali.
    Wybrali 60 do wywolania - tylko plener - wywolalem 10x15 tak, jak sie umawialismy

    Po czym po odebraniu fotek, panna dzwoni: "mikolaj ty widziales kiedys album slubny", ja zdebialem. Okazalo sie, ze chciala ..... 60 zdjec 20x30 <lol>

    Ale nic, powiedziala ze sie zastanowi co z tym zrobic ....
    Potem przyszla sprawa plytki, to samo, zeby sobie wyrali.

    Ja patrze na liste, a tam zdjecia ze slubu (~200) i wesela (~300).
    No to mowie, albo sobie wybiora kilka [zgodnie z umowa] albo doplaca.
    Oni, ze nieee, nie beda doplacac, ze trzeba bylo mowic {lol}.

    Koniec koncow, stanelo na tym, ze unioslem sie ambicja i powiedzialem, zeby wzieli sobie te 60 wywolanych i spadali na drzewo [powiedzialem to bardziej politycznie poprawnie]

    Ufff, ehh

    Mikolaj
    Fotografuje mlodych bo specjalizuje sie w plenerach juz 15 lat i poprze te 15 lat zdazylo sie nazbierac klientow ktorych czasem czlowiek by niechial obslugiwac, ale ogolnie to zadko sie zdarza. Najczesciej niedomowienia sa kiedy fotografujemy znajomych znajomych , oni nasza robote lub nasza oferte znaja z opowiadan innej pary i ztego jak wiele zdjec sie im zrobilo, najczesciej informacjie sa niedokonca aktualne, dlatego wazne jest zaznaczenie dokladne i powtorzenie kilka razy oferte i zapyatnie czy wiedza za co placa pewnym zdecydowanym glosem , rowniez trzeba im mowic i powtarzac za nimi jaka sesje sobie rzycza np. plener ok plener , zawsze najczesciej po ustaleniach powtarzam wszystkie ustalenia i potem jest ok. W wazne jest ustalenie ilosc zdjec w sesji za ktora oni placa minimum zdjec i jaka cena , potem sie ustala koszt dodatkowego ujecia za sztuke , wtedy niebedziesz mial problemow w momecie kiedy zrobisz wiecej zdjec niz zakadales , poniewaz mlodym napewno sie spodoba wieksza ilsosc zdjec za ktore oczywiscie doliczysz . A potem pokochasz fotografie
    1 Ds mark III 17-40L . 24-70L, 70-200 IS 2,8 , 85f1,2 II 580EXII

  5. #5
    Bywalec Awatar sail0r
    Dołączył
    Jul 2005
    Wiek
    49
    Posty
    198

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez miszka
    Wyszlo ponad 1000 fotek. Wrzucilem to na stronke, zeby sobie wybrali.
    Wybrali 60 do wywolania - tylko plener - wywolalem 10x15 tak, jak sie umawialismy

    Po czym po odebraniu fotek, panna dzwoni: "mikolaj ty widziales kiedys album slubny", ja zdebialem. Okazalo sie, ze chciala ..... 60 zdjec 20x30 <lol>
    sorki ale moim zdaniem miała 200% racji... zdjecia ze ślubu 10x15 to lekkie nieporozumienie i wogóle nie powinno się takich proponować...
    S45 user

  6. #6

    Domyślnie

    Kto ma miekkie serce musi mieć twardą d......Ja biorę zadatek, spisuje umowę i nie patrzę ,znajomi czy nie.W umowie okreśam dokładnie zakres robót i sie tego trzymam.Jak kroś chce coś extra to musi zapłacić gotówka na weselu i koniec. Robie tak jak orkiestry.Grają np do 3 , bo tak się umówili a jak goście się chca dłużej bawić to kasa na stół i .....gramy dalej.To jest nasza praca i należy się nam za to kasa.Za darmo to swojemu bratu robiłem fotki.Odrzucam jakieś sentymenty,niedomówienia,gadki typu"później się dogadamy co do reszty...."Teraz albo wcale.

  7. #7

    Domyślnie

    Krakers - pracuję podobnie i jak na razie jest OK ale zastanawiam się nad spisywaniem umowy.
    Analog i cyfra

  8. #8
    Coś już napisał Awatar jrock7
    Dołączył
    Jul 2005
    Miasto
    Sopot
    Wiek
    52
    Posty
    88

    Domyślnie

    no umowa sie przydaje...
    a propos rozliczania, poniewaz na usługi foto jest vat 22% - do umowy wystawiacie fakure vat - jak sobie radzicie z tym podatkiem, bo stawki sa dosyc niskie a robia sie jeszcze nizsze po oddaniu panstwu vat-u....jest jakas "metoda" nie oddawanie vatu ? ;-P

  9. #9
    Początki nałogu Awatar czajna
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Rybnik
    Wiek
    38
    Posty
    401

    Domyślnie

    Poprostu jak ktoś chce fakture to cena normalna brutto jest ceną netto... i zawsze zostaniesz na swoim... vat tak jakby dopłaca odbiorca...

  10. #10
    Coś już napisał Awatar jrock7
    Dołączył
    Jul 2005
    Miasto
    Sopot
    Wiek
    52
    Posty
    88

    Domyślnie

    no tak, ale jezeli istnieje umowa: klient-fotograf, to musi byc jakiś dokument, ktory ta umowę finalizuje - czyli rachunek albo faktura...stąd moje pytanie... czyli jedynym wyjsciem jest umowa "na gębe" - nie na papierze i wtedy jedziemy bez vat (?)

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •