ale jakie dokladnie tematy?
swietny lens. za dobry do 450D (w sensie, ze kosztuje duzo wiecej niz z niego tak naprawde wyciagniesz), koszmarnie wielki i ciezki w porownaniu z ta lupinka. de facto, nawet z 50D bedzie przyduzy.
realne roznice uzytkowe: dwa kolka do kontroli ekspozycji, korekta blysku dostepna pod przyciskiem (zamiast menu), wiekszy celownik, wieksza szybkostrzelnosc, klepsze czucie w lapie i balans z duzymi obiektywami.
czy warto? zalezy od tematu zdjec. jako landszafciarz bym sie nie skusil na zmiane. jako fotograf podrozujacy juz owszem. a juz na pewno planujac zdjecia reportazowe, zwlaszcza gdy w gre wchodzi lampa i L-zoomy.
prawda. ja bym nawet powiedzial, ze obrazek z 450D mi sie bardziej podoba, niz 15 nasr... megapikseli w 50D.
jak cos ma byc do wszystkiego, to jest do niczego.
dla mnie uniwersalny jest zestaw: 17-40/24-105/70-200, tudziez w wersji cropowej i budzetowej: S10-20/C18-135/C55-250. ale juz ktos klepiacy zdjecia portretowe nawet na te ciemne zoomy nie popatrzy.
opinie jak powyzej.
tak ogolnie, to mam wrazenie, ze sama nie wiesz jeszcze czego dokladnie potrzebujesz, wiec w tej sytuacji nie mnozylbym kosztow. zostaw 450D i rob nim dalej zdjecia. dokup sobie, nawet uzywany, 50/1.8, zeby pofocic obiektywem staloogniskowym i zobaczyc, czy Ci to odpowiada. jesli to Tamron jest bolaczka (ze wzgledow jakosciowych) to mozesz go zamienic na jakiegos Canona 18-135.
proponuje odlozyc pieniadze na jakas polroczna lokate (zeby nie kusily). w miedzyczasie sie wyklaruje co jest naprawde potrzebne. a zakupy wedlug realnych potrzeb sa lepsze niz w przypadku potrzeb wydajnych ("wydaje mi sie")![]()