Swoją drogą, 1000D to prawie to samo, co 400D, a zdjęcia portretowe z niego można robić z powodzeniem.
http://www.flickr.com/photos/3250137...7618146992806/
http://www.flickr.com/photos/3250137...7618146992806/
http://www.flickr.com/photos/3250137...7618146992806/
Ja mniej więcej tyle wycisnąłem z tego pudła.
Zresztą podpisuję się pod zdaniem, że najważniejszy jest fotograf, później szkła, później pucha.
Robiłem kilkoma aparatami, generalnie wiem, że to, co mi potrzebne to dobre 16mm, 28mm, dobre 50mm, 85mm i 135mm, po przeliczeniu ogniskowych na pełną klatkę.
Najbardziej ukochałem sobie 16, 28 i 135mm i nie ważne od aparatu, takimi szkłami mogę robić fajne foty.
z 16mm mam ulubione np. to http://www.digart.pl/praca/4477984/___.html (C40D)
z 28 to: http://www.digart.pl/praca/3695393/_______.html (tutaj Fuji S3)
i to: http://www.digart.pl/praca/3678165/_______________.html (tutaj analogowa Konica z Vivitarem, sprzęt za całe 250 zł)
ze 135 portrety masz wyżej.
Robiłem już kilkoma aparatami i możesz popełnić świetne foty praktycznie wszystkim. Grunt to jakiś pomysł, a sprawa idealna - wyobrażanie sobie, co możesz zrobić danym sprzętem. Np. masz do dyspozycji 1000D z KIT'em, to widzisz jakie foty możesz zrobić tym zestawem. Nie myślisz o tym, co możesz zrobić np. 7D z 17-55 IS, bo to nie ma sensu. Podobnie jak nie myślisz o bokeh'u z 85L z 5D. Bo świetne zdjęcie portretowe można zrobić KIT'em na 55mm i f/5,6, a już nawet, ten sam kadr można popełnić 5D z 85L i 1000D z 50/1,8. Rozłożenie GO będzie podobne, tylko w jednym przypadku sama głębia będzie troszkę większa.