Elo

Moim skromnym zdaniem jeśli zaczynasz w ogóle zabawę z fotografią, to z całym szacunkiem polecam jednak 1000D. miałem go w rękach i poza tym, że na moje graby jest rzeczywiście ciut za mały, to po oglądnięciu funkcji wydaje mi się, że to jest dobry start:
- po pierwsze cena
- po drugie nowy i gwarancja
- po trzecie ma w zasadzie wszystkie funkcje co wyższe modele i bardzo nie odbiega od nich
- po czwarte na Twoje kobiece rączki będzie jak znalazł, a 30D to już kawał aparatu
- a po piąte jak się obeznasz z tajnikami 1000D i fotografii to od razu polecam przejść na pełną klatkę i nie bawić się z przejściówkami do pełnej klatki
Sam mam 450D po zmianie z 350D. aparat bardzo fajny, nie powiem po długim czasie obcowania z 350D wiedziałem po co go kupiłem i wydaje mi się, że umiem wykorzystać jego funkcje. Natomiast jakbym miał zaczynać to wziął bym 1000D ciut prostszy egz 450D. Nie daj się zwieźć podzespoły elektroniczne ma te same co 450D, a wydaje mi się, że nie ma co wydawać kasy na start, aż tyle.
Ja bym resztę zagospodarował w jakiś porządny obiektyw EF, żeby na przyszłość już na pełna klatkę był np. 24-70; 24-105 a w zanadrzu mieć kita oczywiście
A na początek to zupełnie wystarczy moim zdaniem.
Jak ktoś powiedział zdjęcia powstają dzięki umiejętnościom fotografa przy pomocy szkła montowanego na aparacie