Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Wątek: Jak Gazeta Wyborcza podp.... zdjęcie

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    to zerknijcie na to:
    http://olgierd.bblog.pl/wpis,,37288.html
    i poczytajcie komentarze..
    kurcze, jako osoba urodzona w latach 70tych i pamiętająca doskonale jeszcze tzw. socjalizm i p. Urbana, ale od sporej ilości lat czytelnik NIE (i generalnie bardzo sobie go chwalący) - ale też krytycznie myślący (mam nadzieję) czuję się trochę zniesmaczony że ludzie którzy teoretycznie są w powszechniej świadomości traktowane jak "czerwone świnie" umieją się zachować (żeby była jasność mówię o rozwiązaniu sprawy nie o samym fakcie wykorzystania zdjęcia bez zgody autora) i bez dyskusji i bicia piany przelała kasę w wysokości której zażądał autor..
    a wyborcza w powszechnej świadomości kojarzona jest z Adamem Michnikiem i tymi dobrymi zachowuje się odwrotnie niż byśmy oczekiwali
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  2. #2
    Bywalec Awatar chuba
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    Tomaszów Lubelski
    Wiek
    42
    Posty
    173

    Domyślnie

    Jak kiedyś pracowałem w gazecie to też przez przypadek wykorzystaliśmy zdjęcie bez zgody autora (ten co dał zgodę i podawał się za autora to się później okazało, że nie jest autorem). Konsultowaliśmy się z prawnikiem i według niego to za takie zdjęcie się przeprasza autora (na najmniej poczytnej stronie gdzieś w rogu, z małym tytułem) i płaci tyle co gazeta płaci za takie fotki (chociaż pewnie można by się podeprzeć cennikiem ZPAFu i troszkę cenę wynegocjować).
    W twoim przypadku gnojki bezczelnie podpisali się pod zdjęciem i raczej będą chcieli zawrzeć ugodę - szczególnie będzie na tym zależało temu działowi regionalnemu, który to zrobił - no chyba że im nie zależy na pracy.

    Ja na twoim miejscu raczej postarał bym się dogadać. Na sądach zarabiają głównie prawnicy a nie strony procesujące się. Postaraj się podejść do sprawy bez emocji, wyceń tą fotkę na normalne pieniądze (a nie na równowartość eLki), zobacz ile oni Ci zechcą zapłacić i negocjuj. To nie Ameryka, więc nawet jak sprawa trafi do sądu to może się okazać, że gazeta będzie musiała zapłacić za fotkę tyle ile mają w wierszówce - tym bardziej, że gazeta okaże dobrą wolę chcąc płacić za to zdjęcie i publikując przeprosiny. A ty stracisz tylko czas, pieniądze i nerwy.
    Minolta x-300 + 50/1.7 + opemus 6 + 3 x cyfra Canon

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •