Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 24 z 24

Wątek: Jak Gazeta Wyborcza podp.... zdjęcie

  1. #21
    Pełne uzależnienie Awatar bebesky
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    kielce
    Wiek
    53
    Posty
    1 231

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzybek_75 Zobacz posta
    warunek czego? :-P
    ugody
    nie jest ważne czy się dogadają sami czy przed sądem, czy ewentualnie takie coś by zawierał wyrok sądu na wyraźne żądanie pokrzywdzonego
    o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze

  2. #22
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    44
    Posty
    2 655

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grzybek_75 Zobacz posta
    obawiam się, że częściowo nie masz racji. ustawa mówi:

    "Art. 25.
    1. Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych w prasie, radiu i telewizji:
    1) już rozpowszechnione: (...) c) aktualne wypowiedzi i fotografie reporterskie;
    (...)
    2. Za korzystanie z utworów, o których mowa w ust. 1 pkt 1 lit. b i c, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia."

    czyli nie muszą pytać nikogo o zgodę, powinni jedynie zapłacić tak więc prokuraturę i sądy zostaw w spokoju tylko napisz do redakcji

    bla bla bla, prawa autorskie są od dawna strasznie przestarzałe, praktycznie w ogole nie uzwględniają internetu

    Wiadomo, że Wyborcza płaci za fotki grosze, 15-30 zł, zależnie od imprezy i samego zdjęcia. Jednak w przypadku najpierw wydrukowania zdjęcia bez zgody autora obowiazuja nieoficjalnie ceny ZPAF-u: http://www.zpaf.pl/pl/content/prawa_aut/1.php

    i tyle mozna żądać za zdjęcie ale w przypadku kiedy podane jest źródlo zdjęcia i prawdziwy autor.

    Tu mamy przykład ewidentnej kradzieży. Nie ma podanego źródła ani autora zdjęcia. A w dodatku Wyborcza podpisała zdjęcie "Agencja Gazeta" co jest przywłaszczeniem. Autor może w tym wypadku domagać się odszkodowania. W USA to pewne były by tysiące dolarów. W Polsce pewnie zdecydowanie mniej, tu przyda się konsulatacja z doswiadczonym prawnikiem. Każdy dobry adokat zgodzi sie pewnie podjac tej sprawy za % od odszkodowania, bo sprawa na 100% wygrana.
    Moje wątki na forum: sport | fashion
    | R5 | 5D3 | 16-35L II | Sigma 24 Art | Sigma 50 Art | Sigma 105 Art | Sigma 120-300 2.8 OS |

  3. #23
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    48
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    to zerknijcie na to:
    http://olgierd.bblog.pl/wpis,,37288.html
    i poczytajcie komentarze..
    kurcze, jako osoba urodzona w latach 70tych i pamiętająca doskonale jeszcze tzw. socjalizm i p. Urbana, ale od sporej ilości lat czytelnik NIE (i generalnie bardzo sobie go chwalący) - ale też krytycznie myślący (mam nadzieję) czuję się trochę zniesmaczony że ludzie którzy teoretycznie są w powszechniej świadomości traktowane jak "czerwone świnie" umieją się zachować (żeby była jasność mówię o rozwiązaniu sprawy nie o samym fakcie wykorzystania zdjęcia bez zgody autora) i bez dyskusji i bicia piany przelała kasę w wysokości której zażądał autor..
    a wyborcza w powszechnej świadomości kojarzona jest z Adamem Michnikiem i tymi dobrymi zachowuje się odwrotnie niż byśmy oczekiwali
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  4. #24
    Bywalec Awatar chuba
    Dołączył
    Jul 2009
    Miasto
    Tomaszów Lubelski
    Wiek
    41
    Posty
    173

    Domyślnie

    Jak kiedyś pracowałem w gazecie to też przez przypadek wykorzystaliśmy zdjęcie bez zgody autora (ten co dał zgodę i podawał się za autora to się później okazało, że nie jest autorem). Konsultowaliśmy się z prawnikiem i według niego to za takie zdjęcie się przeprasza autora (na najmniej poczytnej stronie gdzieś w rogu, z małym tytułem) i płaci tyle co gazeta płaci za takie fotki (chociaż pewnie można by się podeprzeć cennikiem ZPAFu i troszkę cenę wynegocjować).
    W twoim przypadku gnojki bezczelnie podpisali się pod zdjęciem i raczej będą chcieli zawrzeć ugodę - szczególnie będzie na tym zależało temu działowi regionalnemu, który to zrobił - no chyba że im nie zależy na pracy.

    Ja na twoim miejscu raczej postarał bym się dogadać. Na sądach zarabiają głównie prawnicy a nie strony procesujące się. Postaraj się podejść do sprawy bez emocji, wyceń tą fotkę na normalne pieniądze (a nie na równowartość eLki), zobacz ile oni Ci zechcą zapłacić i negocjuj. To nie Ameryka, więc nawet jak sprawa trafi do sądu to może się okazać, że gazeta będzie musiała zapłacić za fotkę tyle ile mają w wierszówce - tym bardziej, że gazeta okaże dobrą wolę chcąc płacić za to zdjęcie i publikując przeprosiny. A ty stracisz tylko czas, pieniądze i nerwy.
    Minolta x-300 + 50/1.7 + opemus 6 + 3 x cyfra Canon

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •