Witam!
Zastanawiam się nad kupnem wyzwalacza radiowego,bo tego kabla mam już po dziurki w nosie.
Wszystko byłoby super gdyby nie bateria którą zasilany jest nadajnik.
Mam tu a myśli baterię 12V i raczej akumulatorka takiego nie ma.
Nie uśmiecha mi się kupowanie takiej baterii na każdą sesję.
Jak sobie z tym problemem radzicie?
Zaznaczam,że droższy nadajnik nie wchodzi w grą.