Testowałem dziś pół dnia ten wyzwalacz (Pixel Knight TR-332) i jestem bardzo nie miło zaskoczony. Nie wiem czy trafiłem jakiś lipny egzemplarz czy to źle współpracuje z lampami (Powerlux VC300).
Mój aparat to Canon 50d, więc tutaj chyba nie powinno być problemu.

Problematyczne były dwie rzeczy:
1. odbiornik co jakiś czas się "przywieszał" (brak jakiejkolwiek reakcji), wystarczyło że wziąłem go w rękę i zaczynał dalej poprawnie pracować, niemniej takie "przycięcia" zdarzają się dość często
2. problemy z synchronizacją migawki, gdy była podłączona tylko jedna lampa stosowałem nawet czasy kilkutysięczne i był OK, natomiast gdy były już dwie lampy (druga wyzwalana fotocelą) powyżej 1/125 (1/160) ewidentnie widać na fotach migawkę

Jakaś pomoc w tym temacie albo sugestie? Czy od razu wysyłać wyzwalacz na gwarancję?