Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 91

Wątek: SAFARI - 20D i własnie z czym?

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar borkomar
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Płock
    Wiek
    45
    Posty
    1 083

    Domyślnie 100-400IS L czy Extender 1.4x vs 2.0x do 70-200F4L

    Panowie może mnie wspomogą doświadczeniem.
    Jak wspominałem wiele wskazuje na to, że i ja wybiore się do Kenii w grudniu i zastanawiam sie nad jakąś modyfikacją sprzętu który mam w posiadaniu konkretnie pod wyjazd właśnie.
    Dziekuję za porady z góry.
    5D + L

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar paweleverest
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Zawiercie
    Wiek
    51
    Posty
    1 138

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez borkomar Zobacz posta
    Panowie może mnie wspomogą doświadczeniem.
    Jak wspominałem wiele wskazuje na to, że i ja wybiore się do Kenii w grudniu i zastanawiam sie nad jakąś modyfikacją sprzętu który mam w posiadaniu konkretnie pod wyjazd właśnie.
    Dziekuję za porady z góry.
    jak masz kase to bierz 100-400 - lepsza jakość niz 70-200 +tc. 100-400 to jeden słoik bez konieczności zmieniania ( tam się sporo kurzy wiec to ważna zaleta)

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar borkomar
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Płock
    Wiek
    45
    Posty
    1 083

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paweleverest Zobacz posta
    jak masz kase to bierz 100-400 - lepsza jakość niz 70-200 +tc. 100-400 to jeden słoik bez konieczności zmieniania ( tam się sporo kurzy wiec to ważna zaleta)
    Zgodze się pewnie że lepiej ale nie wiem czy dam rade z kasą by miec i 70-200 i 100-400 (poza tym waga tego spora będzie + innych gratów).
    100-400 wykożystam na safari i do niczego poza tym - tak mi sie wydaje.
    70-200 natomiast i street foto i portrecik jakiś.
    5D + L

  4. #4
    Początki nałogu Awatar MariuszM
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Warszawa/Ursynów
    Wiek
    49
    Posty
    245

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez borkomar Zobacz posta
    Panowie może mnie wspomogą doświadczeniem.
    Jak wspominałem wiele wskazuje na to, że i ja wybiore się do Kenii w grudniu i zastanawiam sie nad jakąś modyfikacją sprzętu który mam w posiadaniu konkretnie pod wyjazd właśnie.
    Dziekuję za porady z góry.
    Z mojego doświadczenia z pobytu w Kenii (byłem w październiku 2006):
    - na miejscu dobrze zastanów się nad wyborem Safari. Ja byłem w 3 parkach: Tsavo East, Tsavo West i Amboselli. Wycieczka w sumie na 3 dni. Masai Mara jednak wymiata, znacznie więcej zwierząt. Z tego co pamiętam grudzień to nie jest najlepsza pora na parki w Kenii - większość zwierząt przechodzi w tym czasie do Serengeti (Tanzania).
    Będąc w parku koniecznie zdecyduj się na dodatkowo płatną wizytę w wiosce Masajów. Warto, fajne zdjęcia.
    - polecam zakup Safari na miejscu u rezydenta biura z którego jedziesz (Neckerman czy TUI?). Odradzam biura lokalne,
    - na Safarii jesteś skazany na safari-busy (nie można wysiadać - z małymi wyjątkami). Dlatego zajmując miejsce w busie kieruj się wygodą korzystania z otwieranego dachu:-)
    - weź wodę z hotelu,
    - pamiętaj o wszędobylskim kurzu i dziurawych drogach - zabezpiecz sprzęt,
    - na wszelkie stawiane monopady/statywy w czasie jazdy bym nie liczył - jak już to w miescu noclegów, ale tam nie zawsze będzie co fotografować. W busach nie ma miejsca. Masz a to idealną podpórkę na otwieranym dachu,
    - nie rób zakupów pamiątek w trakcie Safari - pamiętaj że wszystko jest warte 40% ceny wywoławczej,
    - i na koniec: nie przestrasz się ciemności panujących w Kenii i stojących patroli z kałaszami:-)
    Biegam, bo lubię

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar borkomar
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Płock
    Wiek
    45
    Posty
    1 083

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MariuszM Zobacz posta
    Z mojego doświadczenia z pobytu w Kenii (byłem w październiku 2006):
    - na miejscu dobrze zastanów się nad wyborem Safari. Ja byłem w 3 parkach: Tsavo East, Tsavo West i Amboselli. Wycieczka w sumie na 3 dni. Masai Mara jednak wymiata, znacznie więcej zwierząt. Z tego co pamiętam grudzień to nie jest najlepsza pora na parki w Kenii - większość zwierząt przechodzi w tym czasie do Serengeti (Tanzania).
    Będąc w parku koniecznie zdecyduj się na dodatkowo płatną wizytę w wiosce Masajów. Warto, fajne zdjęcia.
    - polecam zakup Safari na miejscu u rezydenta biura z którego jedziesz (Neckerman czy TUI?). Odradzam biura lokalne,
    - na Safarii jesteś skazany na safari-busy (nie można wysiadać - z małymi wyjątkami). Dlatego zajmując miejsce w busie kieruj się wygodą korzystania z otwieranego dachu:-)
    - weź wodę z hotelu,
    - pamiętaj o wszędobylskim kurzu i dziurawych drogach - zabezpiecz sprzęt,
    - na wszelkie stawiane monopady/statywy w czasie jazdy bym nie liczył - jak już to w miescu noclegów, ale tam nie zawsze będzie co fotografować. W busach nie ma miejsca. Masz a to idealną podpórkę na otwieranym dachu,
    - nie rób zakupów pamiątek w trakcie Safari - pamiętaj że wszystko jest warte 40% ceny wywoławczej,
    - i na koniec: nie przestrasz się ciemności panujących w Kenii i stojących patroli z kałaszami:-)
    Dzięki wielkie za bardzo przydatne rady.
    5D + L

  6. #6
    Coś już napisał
    Dołączył
    Oct 2004
    Miasto
    Kraków/Warszawa
    Wiek
    53
    Posty
    94

    Domyślnie

    Jeszcze moje trzy grosze:

    Cytat Zamieszczone przez MariuszM Zobacz posta
    - na Safarii jesteś skazany na safari-busy (nie można wysiadać - z małymi wyjątkami). Dlatego zajmując miejsce w busie kieruj się wygodą korzystania z otwieranego dachu:-)
    - weź wodę z hotelu,
    O wodę zapytaj - ja jechałem na 3-dniowe (+ 2 dni na dojazdy) safari kupione u Neckermanna i kierowca każdego busa woził ze sobą parę zgrzewek wody dla każdego. Praktycznie nie zdarzyło się, żeby zabrakło w trakcie dnia, więc pytanie czy warto wozić swoją (w szczególności jeżeli musiałbyś ją kupić w hotelu - w moim tak było, butelkowana była za pieniądze mimo all inclusive)

    Mi kierowca safari-busa zaproponował siedzenie koło niego z przodu, spróbuj, może Ci się uda. Bardzo szybko opanowałem sztukę błyskawicznego wychodzenia przez boczne okno i siadania na drzwiach, co w większości wypadków dawało lepsze pole widzenia i manewrowość niż ze środka przez dach ;-), a na pewno było zabawnie. Raz mi tylko nie pozwolił się wychylić, jak między stojącymi busami przechodziła powoli lwia rodzina.

    Jeżeli Twoje safari będzie wyglądać jak moje, to faktycznie o monopodzie zapomnij, bo się nadźwigasz i nie użyjesz...

    Zerknij też na końcówkę wątku http://canon-board.info/showthread.php?t=9583 a propos szkieł.

    No i udanego!

    G.
    Kupa złomu i Lightroom

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar borkomar
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Płock
    Wiek
    45
    Posty
    1 083

    Domyślnie

    Kurcze jak jest ze szczepieniami i lariamem - sporo skutków uboczny i Żonka mi sie buntować zaczyna i mówi, że "Świństwa brać nie chce".
    jak z tym jest naprawde i jakie są tego koszty??
    5D + L

  8. #8
    Coś już napisał
    Dołączył
    Oct 2004
    Miasto
    Kraków/Warszawa
    Wiek
    53
    Posty
    94

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez borkomar Zobacz posta
    Kurcze jak jest ze szczepieniami i lariamem - sporo skutków uboczny i Żonka mi sie buntować zaczyna i mówi, że "Świństwa brać nie chce".
    jak z tym jest naprawde i jakie są tego koszty??
    Ja brałem Lariam i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych.
    Pamiętaj, że potrzebujesz dużo czasu, bo to jest lek sprowadzany i - co pewnie wynika z powodów czysto ekonomicznych - nie dopuszczony do obrotu na terytorium Polski, w efekcie czego można go zamówić i kupić tylko w wybranych aptekach (w Krakowie w dwóch). U mnie sprowadzanie trwało parę tygodni, ale czasami ponoć mają.

    Jeśli chodzi o szczepienia, to pani doktor w Centrum Szczepień w szpitalu JPII w Krakowie zaproponowała mi: żółtą febrę (w Kenii nie jest obowiązkowa, ale już w Ugandzie albo Tanzanii tak), tyfus, polio, dyfteryt, żółtaczki A i B i meningokoki. Z kolei dla pani doktor w Klinice Chorób Zakaźnych, gdzie udałem się po receptę na Lariam, większość tych szczepień było niepotrzebnych. Tak więc wszystko zależy od tego, z kim rozmawiasz, od tego na ile chcesz być spokojnym i się nie denerwować, i gdzie jedziesz. Wiadomo, że prawdopodobieństwo złapania czegoś w wielogwiazdkowym hotelu i na plaży jest mniejsze niż przy włóczeniu się po wioskach w całym kraju.

    Porozmawiaj z lekarzami i zdecyduj sam. Ja się zaszczepiłem na wszystko, ale nie jestem wyrocznią ;-). Jeżeli się zdecydujesz, to pamiętaj, że nie można tych wszystkich szczepień zrobić naraz, tylko w kilku seriach, i że różne szczepionki mają różny czas od zaszczepienia do nabycia odporności. Szczególnie długie jest to przy żółtaczce, którą musisz wziąć dwa razy w jakimśtam odstępie i dopiero chwilę po drugim zaczyna być skuteczna (a potem trzeci po pół roku). Nie zostaw tego na ostatnią chwilę.

    A... i dobra wiadomość - Lariam nie wyklucza picia alkoholu, które to z kolei jest wskazane w rozsądnych ilościach ze względu na możliwe problemy żołądkowe ;-). Przynajmniej u mnie było zero sensacji przy codziennej porcji lokalnego whisky albo ginu :-D
    Ostatnio edytowane przez drrrl ; 30-10-2007 o 21:15
    Kupa złomu i Lightroom

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar paweleverest
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Zawiercie
    Wiek
    51
    Posty
    1 138

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez drrrl Zobacz posta
    Ja brałem Lariam i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych.
    Pamiętaj, że potrzebujesz dużo czasu, bo to jest lek sprowadzany i - co pewnie wynika z powodów czysto ekonomicznych - nie dopuszczony do obrotu na terytorium Polski, w efekcie czego można go zamówić i kupić tylko w wybranych aptekach (w Krakowie w dwóch). U mnie sprowadzanie trwało parę tygodni, ale czasami ponoć mają.

    A... i dobra wiadomość - Lariam nie wyklucza picia alkoholu, które to z kolei jest wskazane w rozsądnych ilościach ze względu na możliwe problemy żołądkowe ;-). Przynajmniej u mnie było zero sensacji przy codziennej porcji lokalnego whisky albo ginu :-D
    Lariam można też kupić w Czechach bez problemów na polską recepte ( tyle ze musisz mieć jakiegoś znajomego lekarza żeby ci ją wypisał ).
    Alkohol jak najbardziej trzeba pić - ponoć odstrasza komary co jest najlepszym środkiem na malarie

  10. #10
    Pełne uzależnienie Awatar borkomar
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Płock
    Wiek
    45
    Posty
    1 083

    Domyślnie

    Hehehe.
    Mam na żółtaczkę - jestem po operacji 8)(więc musiałem) i Żona tez ma na B.
    Problemem też jest to ze u nas we wsi Płock nie ma specjalistów ( poradni chorób tropikalnych ) więc kursowanie do Wawy - eh :-( .
    Żona sceptycznie podchodzi do tych specyfików, więc nie wiem jak to się skończy - na pewno wyjedziemy (tylko gdzie )
    5D + L

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •