Odpowiednik CLS jest wprowadzony już w 7D.
A jak wygląda sprawa z kolorami, szumami itp?
Odpowiednik CLS jest wprowadzony już w 7D.
A jak wygląda sprawa z kolorami, szumami itp?
kolory to kwestia oprofilowania oprogramowania. pracuje w LR na rawach i nie mialem z tym najmniejszego problemu po przesiadce z Canona.
szumy....coz....fotografuje w teatrze...ciemno i malo swiatla ISO1600 to standard...robie z tego odbitki A3 i wieksze...w duzym skrocie powiem...szumy nie istniejaserio
jest lepiej niz w 5D w ktorym tez spokojnie kozystalem z ISO 1600 choc zaryzykuje ze oba daja rade z lekka przewaga nikona
ps. na d700 przesiadlem sie bo mi sie gwarancja w 5d skonczyla a nowej piatki jeszcze nie byloa dzis sytuacja jest taka sama tyle ze w druga strone
Ostatnio edytowane przez Conik ; 22-11-2009 o 18:18
to taki średni argument, bo wtedy zostaje nieco ponad 5 MPx, więc niektórym osobom może być mało.
KWS - za sprzedane canony dostaniesz kasę, więc różnica to chyba nie 20 tys zł. No chyba, że chcesz być dwusystemowy i zostawić canony.
Jaką szklarnię masz zamiar kupić? To istotne.
Nikon, Leica, Hasselblad, Mamiya, FKD i jeszcze kilka innych ...
Myślę, że te 5,6mpx starczy od bidy do robienia odbitek 30x20, a nawet od biedy do większych.
Myślę, że różnica po sprzedaniu C i przejściu na N- musiał bym dopłacić suma sumarum tyle co za 7D, gdybym chciał przejść na większość topowych szkieł... Ale i tak bazę funduszy musiał bym mieć na wstępie większą... Ale to się zobaczy w praniu, może dam radę sprzedać wcześniej.
Szklarnia do zakupu:
- Tamron 28-75- cena/jakość jest całkiem przyzwoita
- jakieś tele 70-200 2.8- VRka straszy ceną, Tamron straszy wykonaniem, Sigma straszy obrazem. Ale coś z tych trzech.
- szeroki kąt- nad tym musiał bym się zastanowić porządnie... Sigma 10-20 na DX- wystarczyła by w zupełności. Na FF Tamron/Sigma 17-35- możliwość używania cokinów jest bardzo przyjemna.
- 50 1.4 sigma/nikon / 85 1.8- nikon
- 120-400 od Sigmy.
jesli tamron to bez silnika - jest co prawda glosniejszy ale nieco szybszy od wersji z silnikiem, z dluzszych szkiej jest 180/2.8 referencyjne szklo w stajni nikona mozna upolowac ponizej 2 tys rzeznik straszny, z szerokich polecam nikkora 20-35/2,8 starszy nicznym nie ustepujacy nowszej wersji 17-35 model, ze stalkami 50 i 85 problemu niema bo to ta sama klasa co w canonie przy podobnych cenach (imo 50/1.4 jest nieco lepsza od canona)
Ja mam teraz potężnego gwoździa. Po przygodzie z ds2 rozważam kilka rozwiązań. Jednym z nich i to bardzo realnym jest d700. Od jutra będę miał zapewne okazję przez kilka dni przekonać się o trafności wyboru,dostanę puszkę na testy - niestety zapewne z jedną stałką (a planuję kupić go głównie dla 14-24 i być może dla 35mm AFS). W odwodzie jest jeszcze 5dII (powrót, bo miałem ok. 2 tygodni) lub....jednak znów ds2. Czekam na nikona,bo to będzie pewnie sprawa rozstrzygająca - jeśli ogarnę kolory (w LR) i obsługę, a Af okaże się tak dobry jak w jedynkach - to czuję dwa systemy -zostawiam sobie 5d1 ze stałkami (chyba 24L i 135L). Żal mi 16-35II - świetnego na FF. Ale zakup d700 wymusi konieczność wejścia w ich doskonałego 14-24.
N D700 jest super dla kogoś kto potrzebuje pełnego małego obrazka (hehehe).
Jak komuś odpowiada kolorystyka Nikonowska to jest bliżej D700. Proszę pamiętać o winietowaniu - taka cecha FF nie wszystkim odpowiada. Sam uzyskiwany obrazek jest przyjemny, AF jest OK - co nie oznacza, że się na hali sportowej nie gubi np. z 70-200/2,8, takie ujęcia też mi się trafiały.
Pamiętać należy, że Nikon nie daje szkieł ala 4L (24-105, 70-200, 300), więc trzeba kupować wszystko co najlepsze ale i najdroższe. Co nie oznacza najtrwalsze - kolega mi się ostatnio skarżył na padniętego Nikkora 24-70 "tyle kasy a w zasadzie bez powodu się zapsuł". Ostatnio na CB także jeden z dawnych canoniarzy (Jablam?) wspominał, że jednak L-ki są solidniejsze i tańsze od odpowiedników Nikona.
Słowem sporo kasy wyda się na optykę, można się męczyć ze śrubokrętem oczywiście, ale chyba nie o to chodzi, nie wszystkie zastosowania pozwalają na tę "prędkość".
Z tą prędkościa śrubokrętów jest inaczej niż sie większości wydaje. Był to problem w długich tele, ale takich jest juz niewiele (80-400, 180). Krótsze szkiełka, szczególnie podpięte pod body, które mają mocne silniki, a więc seria jednocyfrowych i trzycyfrowych ustawia AF bardzo szybko. Silnik w obiektywie nie jest wcale gwarancją demonicznych szybkości. Np nowy nikkor 50/1.4 nie jest szybki, a w canonie zdaje sie L 85/1.2 (a więc bynajmniej nie tanie szkiełko) też nie jest demonem szybkości. Radzę posprawdzać na dobrych body nikonowskie śrubokręty, zanim się opisze ich szybkość. Tylko nie sprawdzać na body dwucyfrowych takich jak D80, 90 itp.
Nikon, Leica, Hasselblad, Mamiya, FKD i jeszcze kilka innych ...
Ale ja nie mówię, że USM jest wolny, ale że niektóre nikonowskie śrubokręty są szybkie. Nadspodziewanie szybkie, szybsze niż niektóre szkła z silnikami. Przykładem jest właśnie 85/1.4 u nikona, szkło na śrubokręt i w miarę w końcu jasne, ale ma konstrukcje IF (wewnętrzne ogniskowanie) i z dobrymi body ustawia ostrość błyskawicznie.
Protestuję przeciwko uogólnianiu, że ze śrubokrętami można się tyko męczyć, a słowo prędkość trzeba brać w ich przypadku w cudzysłów. Niekoniecznie.
Zwracam uwagę na drugi aspekt - moc silnika w body. To samo szkło na D50 i na D3 będzie chodziło zupełnie inaczej. Jak ktos ma słabe body - to ok, będzie chodziło wolniej.
Nikon, Leica, Hasselblad, Mamiya, FKD i jeszcze kilka innych ...