Zabawę z nowym aparatem zacząłem oczywiście od polowania na miny mojego Shutter'a. Kundel już przyzwyczajony, że Pańcio czasami dziwne rzeczy mu przed mordą wyprawia i błyska po oczach lampą. Groźnie czasami wygląda (w końcu to pół amstaff) ale w tej chwili to pies ratowniczy pełną gębą (a w zasadzie mordą) - specjalność teren i gruzy.
Foty popełnione szkłem 16-35 2.8L II, które widzę że będzie najbardziej eksploatowanym przeze mnie obiektywem.
1. Śpimy sobie
2. Znowu gitarę zawracają
3. Nos - najważniejszy element psa
4. Chwila zadumy
5. Pokaz ziewania