Mi to lotto jeśli ktoś organizuje zamknięty (lub z ograniczonym dostępem) plener to przecież jego wola i widać ma ku temu powody. W przypadku Twojego pleneru zupełnie nie czułbym się ani urażony ani "niesympatycznie". Zupełnie niedawno miałem okazję być w miejscu z bardzo ograniczonym dostępem - czy sądzisz, że powinienem zabrać ze sobą tabun, jakby nie było, nieznajomych? Nick forumowy to trochę mało, nawet dużo za mało, żeby za kogoś zaręczyć czy wziąć odpowiedzialność. Nie wszystkie miejsca są dostępne publicznie. Ten zamek to teren prywatny więc akapit o zapraszaniu nieznajomych jak najbardziej na miejscu.