
Zamieszczone przez
bundy
Dlatego nostalgicznie spoglądam w prehistoryczne z naszego punktu widzenia czasy, kiedy weselnicy robili sobie jedno (czytaj jeszcze raz: JEDNO) zdjęcie i ono stanowiło kompletną pamiątkę z ich uroczystości. Nie było tarzania w błocie, skakania z drzew, pływania w galowym stroju itp. Mam trochę takich zdjęć po swoich pra, pra i są one pod każdym względem wyjątkowe. Ziarno, winieta, ramka są PRAWDZIWE. Jak dla mnie wszelkie podróbki i podpinanie pod modę nad old-school jest mało autentyczne i po prostu pretensjonalne (to coś w rodzaju budowania góralskiej chaty nad morzem...).