no, a ja lubię, kiedy zdjęcie broni się akcją sensu stricto - gdzie są emocje, wieloplany, żywioł - innymi słowy mocny reportaż. to jest najtrudniejsze. jeszcze bardziej lubię, kiedy w tej filozofii broni się cały materiał
obróbka to sprawa trzeciorzędna - zdjęcia są albo dobre, albo poprawne, albo marne.
inna sprawa, że faktycznie, kompaktowe obrazki - płaskie tak treściowo jak estetycznie - nie leżą mi zupełnie![]()