Wiem, pamiętam w latach 90-tych tą katorgę oglądania tego na video, komunie, studniówki, urodziny, wesela...człowiek to przeglądał na high speedzie
O, może to właśnie też jest jakis sposób rozróżniania czy definiowania stylu pracy? Ja już chyba ze 3 lata zajmuję się fotografią, a teraz dopiero zauważam, że o wiele łatwiej mi się robi zdjęcia z pozycji obserwatora. Jesli mam coś ustawiać, kreować scenę to jakoś mnie to męęczy i efekty nie są takie jakie bym chciał. Jak jestem gdzieś i robię "reportaż" to procent kadrów z których jestem zadowolony jest wysoki.