Nie próbuję deprecjonować, ani podważać autorytetu, lepszego porównania kulinarnego nie mogę znaleźć ale też nie miałem nic złego na myśli. Oskarowy sam przyznał że robi tak, żeby podobało się każdemu i mu się to udaje, za co brawo. Są też tacy, którzy mają satysfakcję z tego że właśnie nie każdemu się podoba.