
Zamieszczone przez
oskarkowy
Masz pełną rację. Jest tylko jeszcze jeden rodzaj klienta, o którym zapomniałeś: klient z polecenia. To taki rodzaj, co to "widziałem u siostry/koleżanki, chcę takie same ładne". I broń Boże zrób coś innego, bo to jeszcze usłyszysz, że raz Ci się udało, drugi już nie. 90% klientów chce dokładnie tego, co pokazuję w folio, reszta, ta świadoma swoich potrzeb mówi czego chce i to dostaje.
Ja zresztą daleki jestem od decyzji o zmianie stylu. Dzięki takiemu a nie innemu materiałowi ślubnemu dostawałem już zlecenia korporacyjne bez żadnych konkursów, robiłem reklamy największym bankom, czy stawałem się kimś na kształt "nadwornego fotografa" osób znanych i przez to dobrze płacących.
Doświadczenie podpowiada mi, że poddanie się chwilowej modzie na pastele, krzywe kadry czy ziarno kryjące błędy pozbawiłoby mnie nie tylko klientów ślubnych, ale też całego szeregu innych zleceń. A jak już wyżej pisałem, to nie jest całe moje życie. Ja po prostu z tego żyję i nie zamierzam tego zmieniać.