Statystycznie rzecz biorąc w tym wątku głównie udawadniano, że to Adam jest do ****, a Ty wspaniały. I z tym stanowiskiem pozwoliłem sobie polemizować - wskazując, gdzie upatruję wartości w pracach Adama.
Statystycznie rzecz biorąc na twoim portfolio jest niemal tyle zdjęć z plenerów, co z przygotowań, ceremonii i przyjęcia razem wziętych. Odniosłem zatem wrażenie, że kładziesz na to nacisk. Zdjęcia plenerowe jak na mój gust wyglądają na upozowane, ale być może się mylę, być może po prostu są to spontaniczne i naturalne zabawy i reakcje par młodych, a twoje zdjęcia są tylko obiektywną, reporterską relacją owych zagadkowych praktyk.
W mojej ocenie deprecjonowanie zdjęć przez pryzmat ich stylistyki w Waszym przypadku nie ma sensu - warsztatowo obaj prezentujecie wysoki poziom i można oczywiście się przypieprzać, prokurując zarzuty że obróbka Adama jest zmanierowana, ramczasta i szumiasta, a twoja bezduszna, pstrokata i komerchowata, ale w ogólnym rozrachunku jeden i drugi styl się broni i ma prawo podobać.
Natomiast plener ślubny jest jak dla mnie obmierzłą bzdurą, razi nieszczerą sztucznością i jest po prostu festyniarską szopą, trąci kiczem i pokazówą. A już w momencie dodatkowo przeradza się on w festiwal pomysłów z d... wyjętych, gdzie pary prześcigają się w kretyństwie sytuacji, w jakich starają się uwiecznić, to wręcz napawa grozą i pozbawia złudzeń wobec gatunku ludzkiego. Oczywiście nie czynię z tego zarzutu wobec Twego fotograficznego rzemiosła - klient nasz pan.