różnica pomiędzy zdjęciami habakuka i oskarkowego to przepaść.
nie będę pisał na czyją korzyść.
każdy kto choć trochę "liznął" (zaznajomił się) z prawdziwym reportażem fotograficznym będzie wiedział na czyją korzyść.
i nie chodzi tu o obróbkę - tylko o kadry i punkty widzenia.
ale to tylko moje zdanie.....