Pisząc o fastfoodach jak najbardziej miałem na myśli profesjonalny produkt. Oskarowy jest mistrzem kotleta, i z tego co zrozumiałem świadomie i celowo wybrał taką drogę. Tylko bić brawo że tak świetnie mu to wychodzi i ujmy żadnej, broń borze, nie przynosi.
Jerry_R, jasne że to biznes, ten wątek ewoluuje i ciekawie jest chyba podyskutować też o tym, zwłaszcza że sami mistrzowie zaczęli.
ArturBonoVox, na swoje pytanie nie uzyskałeś odpowiedzi z tej prostej przyczyny że, po pierwsze, żaden zawodowiec nie wyrywa się ze zdradzaniem tajników swojego warsztatu, a jeżeli już, to nieźle (i słusznie) na tym zarabia, po drugie, nawet jak by znalazł się jakiś altruista to żeby taką wiedzę przekazać należało by zrobić to twarzą w twarz, albo książkę napisać, co może być czasochłonne i nie każdemu musi się chcieć. Podsumowując, to że nie dostałeś odpowiedzi jest już samo w sobie odpowiedzią, więc nie nudź, proszę.