"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Ajtam....
To przecież pisze że porównuję 2 puszki: 50D i D90. Nie wspominam NIC o D300 i pochodnych.
Z dwojga tych co porównywałem lepiej nadaje się do śledzenia środkowym punktem D90. Koniec przekazu.
Dlaczego?
Dlatego:
I wierz mi, to się sprawdza. Testowałem na biegnącym w moją stronę psie. Gdy pies był dalej w 50D ciągle wylatywał mi poza obszar AF co powodowało przeogniskowanie obiektywu w kosmos, w D90 łatwiej było mi utrzymać psa we większym polu AF co nie skutkowało wariacjami szkła.
edit. Miałeś w ręku D90 ale pewnie nawet nie wiesz że taka opcja jest dostępna? (w starym D80 zresztą też).
Po prostu przyzwyczajenie do Canona... tam jest co jest i człowiek się przyzwyczaja że nawet jak zagłębi się w menu to za wiele nowego tam nie znajdzie...
Ostatnio edytowane przez roofman ; 11-11-2009 o 18:31
Miałem też D200 - to ten sam układ i początkowo to rozwiązanie bardzo mi się podobało ale w praktyce dla mnie się zupełnie nie sprawdziło ze względu na to, że ten punkt się robi owszem szeroki ale nie precyzyjny i liczba przestrzałów gwałtownie mi rosła. Po prostu do śledzenia obiektów wymyślono coś znacznie lepszego, a Ty nadal próbujesz udowadniać, że Ziemia jest płaska ale ok. Ciekawe że jednak Nikon w swoich topowych modelach zrezygnował z dotychczasowego rozwiązania na rzecz układów wielopolowych - dziwne może się nie znają.
I co do śledzenia w 40D/50D - przy pewnej wprawie też się da to robić bez problemu ale dużo większe znaczenie mają tu szkła i sprawność AF-a z tym związana niż bajery typu rozszerzalne punkty.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji. W grę wchodzi wyłącznie D90 i 50D. Na D300 mnie nie staćchyba, że używane ale zdecydowałem, że body kupię nowe.
Zastanawia mnie z której puszki wychodzą lepsze JPGi, bowiem często nie mam czasu na zabawę z RAWami.
Po obejrzeniu kilkunastu sampli z obu puszek, mam duże wrażenie, że z D90 (generalnie z nikona) wychodzą bardziej żywe kolory, bardziej jaskrawe i "żywsze" niż z Canona.
Widać to tutaj: http://www.e-cyfrowe.pl/testy/canon-....html?strona=4
Ja opisuję swoje obserwacje z jednego dnia zabawy obiema puszkami.
D90 biegnący pies: trafione 8/10
50D biegnący pies: trafione 4/10
To nie jest w żaden sposób reprezentatywne, tym bardziej że w obu systemach 50/1.8 nie są orłami szybkości i precyzji wśród obiektywów.
Pozatym masz rację, systemu AF Canona trzeba się nauczyć.
Nikon w swoich topowych modelach dał inny układ AF bo... poszedł w ślady CanonaCzyli: chcesz lepiej - płać więcej.
prestigemedia jak chcesz strzelać w jpgach to nie będę jedyną osobą która stwierdzi że jpgi wyjściowe z puszki lepiej wyglądają w Canonach. Mimo wielu opcji do ustawienia obrazka w obu puszkach wyjściowy jpg wygląda lepiej z 50D.
podkreslilem kluczowa czesc. bo ocenianie AF na podstawie pracy z 50/1.8, zwlaszcza w przypadku wersji canonowskiej to jest nieporozumienie. jeszcze pol biedy samo ocenianie (chociaz przyznanie sie do tego robi juz wystarczajacy obciach) ale wyciaganie z tego przypadku jakichkolwiek wnioskow... i zarzucanie niewiedzy ludziom, ktorzy na codzien robia tymi puszkami i szklami z najlepszymi silnikami USM...
jesli o mnie chodzi, to w ten sposob pogrzebales wszelka wiarygodnosc. rownie dobrze mogles rypnac wnioskiem, ze Sonnar 3.5/135 dokladniej ostrzy w Nikonie.
litosci...
To jeszcze dodam kilka kwestii do tej wspaniałej (mam inne zdanie) ergonomii D90 (zaznaczam, że jestem użytkownikiem obu systemów) i jego odklejających się gumek i śledzenia 3D, które działa na D300, ale na D90 niet. Otóż...D90 i jego skopany AWB (zresztą AWB skopany jest we wszystkich puszkach Nikona do D700 włącznie - wyżej jest lepiej, ale to już inne pieniądze). Fakt, robienie w RAW'ach w zasadzie eliminuje problem (chociaż trzeba się sporo pobawić z obróbką takiego Nikonowego RAW'a), ale żeby AWB mylił się w plenerze, przy ładnie świecącym słońcu, to już po prostu żen. I jeszcze jedno - kiedyś myślałem, że obrazek z Nikonów jest świetny (tak, świetny to jest, ale w D70s, a potem to już tylko D700), ale uważam, że co Canon, to Canon - ma to "coś", co jak dla mnie (ze względu na styl fotografii, który uczynniam) ma spore znaczenie, a krótszy czas spędzony nad obróbką zdjęć przekłada się na większe zadowolenie klientów, bardziej wypchany portfel i szczęście żony i córki, że mam dla nich więcej czasu
Na koniec (na razie) chciałbym zaznaczyć, że 50D Canona należałoby porównywać z puchami pokroju D300, a nie z D90, który to ostatni z założenia (grupy docelowej klientów) jest puszką stricte amatorską, natomiast D300 i 50D to półka semi-pro.
Pozdrawiam
Na ustawieniach standardowych Canon ma naturalniejsze kolory i jakby AWB bardziej trafny. 50D przy oglądaniu 1:1 na ekranie gdzieniegdzie bardziej szumi na kolorowo w ciemnych partiach na niskim iso ale to dla onanistów raczej...
Jak jest na wyższym iso (powyżej 800) nie sprawdziłem, nie maiłem warunków ku temu
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No ale się przecież do tego przyznałem a nie kręciłem jak coponiektórzy...
I nawet stwierdziłem że to mało reprezentatywne jest
Niestety nie miałem nic oprócz 50tek i słoików po dzemie...nad czym szczerze ubolewam do tej pory.
Ostatnio edytowane przez roofman ; 11-11-2009 o 21:59 Powód: Automerged Doublepost