Wrócę przykładem rozszerzalnego AF-u
Opisujesz zmagania z koncertem - tu AF się nie namęczy, jeśli ktoś/coś nawet poskacze na scenie to robi to praktycznie w jednej płaszczyźnie. Ja tu nie widzę za dużego wyzwania.
Natomiast to bardzo przyda się w fotografii sportowej - rajdy samochodowe np. Łapiesz na AF ciągłym (servo) pojazd jak jest jeszcze punkcikiem w kadrze i prowadzisz go na szerokim polu AF. W 50D jeden ruch i AF ląduje w krzakach, w D90 z rozszerzonym polem spokojnie możesz być nawet po flaszce i AF będzie przylepiony do pojazduA jak pojazd będzie już większy w kadrze to bez odrywania oka funkcyjnym przełączasz na normalne/małe pole AF i jazda dalej.
Niestety nie miałem okazji pobawić się bardziej urozmaiconą szklarnią ale 50/1.8 w D90 mimo że napędzany śrubokrętem był bardziej żwawy i precyzyjny niż odpowiednik w Canonie. Ale tutaj to wiem, 50-ka canonowa rewelacyjna pod względem szybkości nie jest. Tyle że nikkor też AF-Su nie ma więc niby się wyrównuje.
Jak widać aby docenić to co jest a czego nie ma w puszkach potrzebne są specyficzne warunki - nie każdy oczywiście tego potrzebuje.
Ogólne wrażenie z obu puszek miałem takie że trzymając D90 miałem poczucie trzymania czegoś co mogę poustawiać pod swoje potrzeby, trzymając 50D miałem wrażenie jakbym trzymał puszkę ze stopniem zaawansowania sprzed... no ja wiem... 5-6 lat
Ale to MOJE odczucia i nie każdy musi tak mieć![]()