a zlewam się trochę z RPG'ów :-)
40d + 17-40/4L + 70-200/4L
Kurcze myślałem że sprawa jest dość prosta i że z góry wiadomo jaka osłona do jakiego obiektywu, a tu się czyta że to wcale nie jest takie proste...
@ mateuszw3
Ktoś już odwalił za nas (nabywców sprzętu foto) czarną robotę więc faktycznie możemy ograniczyć się do podejścia, że z góry wiadomo jaka osłona do jakiego obiektywu, a czy pomaga/przeszkadza -sprawdzać sobie na bieżąco w wizjerze, jak sugeruje Mellan.
Dalsze rozważania nie mają nic wspólnego z dzieleniem włosa na czworo (przynajmiej nie w kwestii doboru osłony). W kółko powtarza się tylko, że osłony projektuje się pod szeroki koniec i już, a prawda jest taka, że to nie jest takie proste/oczywiste w związku z czym równie powszechne stwierdzenie, że na drugim końcu zakresu osłona musi być mniej "wydajna" nie koniecznie jest prawdziwe. Kogo to nie interesuje, niech nie czyta, IMHO bezpośrednio w temacie wątku wszystko zostało już napisane.
@ Bahrd
Czy przysłona polowa (Dp) i aperturowa (Da) mogą w ogóle być tożsame? (vide metoda wyznaczania Da i Dp w układzie -jeśli przeniesiemy całość do jednej wybranej przestrzeni i wyznaczymy Da jako widoczną w tej przestrzeni pod najmniejszym kątem ze środka przedmiotu, to Dp powinna być przysłoną widoczną w tej przestrzeni pod najmniejszym kątem ze środka Da). Wiem, że Da może być jednocześnie źrenicą układu, a Dp luką, ale przypadku Da=Dp sobie nie przypominam (w myśl tego co napisałem wcześniej aby zaszło Da=Dp przysłoną widoczną pod najmniejszym kątem ze środka Da musiałaby być ona sama, a więc przysłona widoczna pod najwększym możliwym kątem...). Tyle, że teraz ręki sobie za to nie dam uciąć
A teraz kluczowa kwestia (nawet jeśli coś powyżej jednak pokręciłem) -jak ten problem ma się do osłony przeciwsłonecznej? (bo te rozważania nad przestrzeniami i całą resztą dość skutecznie odciągają mnie od odkopywania jak tam te ruchy elementów w tubusie obiektywu faktycznie wyglądają)
Ostatnio edytowane przez APP ; 10-11-2009 o 11:58
Ja też sobie to przemyślę spokojnie i zajrzę do jakiejś Optyki elementarnej...
A co do kwestii kluczowej: wydaje mi się, że Janusz zastanawia się, czy osłona, której długość musi być taka, żeby osłona nie stała się przysłoną polową przy najkrótszej ogniskowej może, przez wymyślne zaprojektowanie zooma, być równie przydatna dla dłuższych ogniskowych (wyłączając - z oczywistych powodów - z rozważań przypadek 24-70).
PS
Kiedyś było prościej - żeby zobaczyć, co się dzieje w przestrzeni obrazu wystarczyło podnieść lustro, włączyć czas B i otworzyć tylną klapkę![]()
Ostatnio edytowane przez Bahrd ; 10-11-2009 o 12:45
EOS - conditio sine Kwanon...
Oj, chyba się nie zrozumielismy -mówiąc o "kwestii kluczowej" miałem na myśli związek ew. tożsamości Da i Dp z kwestią osłony przeciwsłonecznej ;-)
Jeśli do tych wywodów dodać, że obiektyw jako taki może być traktowany jako soczewka gruba to zaczyna być ciekawie.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
A powiedzcie mi jeszcze Dobrzy Ludzie - skoro, jak zostało tu powiedziane, doniczki są do szkieł kręcących mordami, to czemu wspomniany tu 70-200 f/4 ma ten seksowny ortopedyczny kołnierzyk? Jak mieć z tym szkłem (poza kolorem) "lans, rispekt i pro look"(genialne sformułowanie)? A pisząc poważnie, skoro na pierwszej stronie wątku pokazano na przykładzie, że ta osłona niewiele daje, to może ma ktoś doświadczenia z "zastępniakami" profilowanymi do tego obiektywu, dzięki którym focenie lekko pod światło daje trochę mniej porażek...
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!
jednym z powodow moze byc wielkosc, bo tulipan musialby byc wyraznie dluzszy niz ten kaftan
przylaczam sie do apelu. bo tez mnie cholera bierze przez to co ten lens wyprawia pod swiatlo. a zanim go zamienie na wersje IS (ktora nie ssie pod tym wzgledem), to chyba bym wolal sprobowac tanszym kosztem