Mam 70-200, miałem 70-300 IS. Jednego musiałem sprzedać, pozbyłem się 70-300. Po prostu, eLka była jaśniejsza i tyle. IMO 70-300 to bardzo fajne szkiełko, spory zakres, niezła stabilizacja, budowa mechaniczna, wielkość i waga. Wady to wysuwający się tubus, więcej luzów i innego dziadostwa w porównaniu do 70-200 i to w sumie na tyle. eLka ma metalową obudowę (od mojej odpada farba, ale mniejsza), osłonę w zestawie, cholernie wygodny pierścień ogniskowania i szybszy autofocus. 55-250 od razu sobie odpuść, w porównaniu do tych dwóch jest koszmarnie tandetny i wolniutki.
A, i jeszcze jedna, ogromna zaleta 70-300IS. Jest mała i czarna. Rozmiar 70-200 mi nie przeszkadza, ale w połączeniu z kolorkiem skutecznie zwabia ludzi chętnych do pogawędek (których lepiej czasami sobie oszczędzić).
Ps. I taka luźna uwaga, w 70-200 łatwiej porysować obudowę, niż soczewki. Obudowa już ma parę uszczerbków na sobie, szkiełka - ani trochę. Mimo że często używam bez dekielków, ostatnio jeszcze częściej - bez osłony przeciwsłonecznej.![]()